Teclaf eliminuje Bartla, czarne figury Zawadzkiej || IMP i IMPK 2021

Czy nową tradycją IMP będą rokroczne sensacje Pawła Teclafa? Zobaczymy jak daleko zajdzie w tym roku. /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

Tegoroczne Indywidualne Mistrzostwa Polski obfitują w niespodzianki od pierwszej rundy! Drugi rok z rzędu Paweł Teclaf eliminuje z turnieju Mateusza Bartla, a Jolanta Zawadzka czarnym kolorem wygrała z Moniką Soćko i Kariną Cyfką.

Informacje organizacyjne, format turnieju, nagrody i sponsorów podaliśmy tutaj.

Drzewo pucharowe, źródło: PZSzach

Wojtaszek 3 – 1 Janik

W pierwszej partii, mimo wyrównanej walki, Janik nie był w stanie sprostać w końcówce Wojtaszkowi. Popisał się jednak odpornością psychiczną i wygrał partię numer dwa i doprowadził do dogrywek. Doświadczenie i siła Radka były jednak jeszcze bardziej widoczne na partiach szybkich, które zakończyły się wynikiem 2-0. Wielu kibiców upatruje w nim faworyta do zdobycia tytułu mistrza Polski, a Wy co sądzicie?

Wicelider polskiej listy rankingowej i rozstawiony z pierwszym numerem na IMP 2021 Radosław Wojtaszek /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

Gajewski 1,5 – 0,5 Dziuba

Gajewski z Dziubą mierzyli się również w zeszłym roku w ćwierćfinale. Tak samo jak wtedy, również i teraz „Gaju” triumfował nad trenerem polskiej kadry kobiet. W pierwszej partii Dziuba w trudnej pozycji znalazł wiecznego szacha, w drugiej jednak pomylił się w niedoczasie, co wykorzystał Gajewski. Nie wypuścił przewagi i dopisał sobie przy nazwisku punkt, a także w kalendarzu jutrzejszą partię z Wojtaszkiem.

Soćko 3,5 – 2,5 Sadzikowski

Dokonała się zemsta trenera polskiej kadry narodowej na zeszłorocznym wicemistrzu Polski – rok temu górą w pierwszej rundzie był „Sadzik”, w tym roku Soćko przechylił w dogrywkach szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jednak wcale tak nie musiało być! W pierwszej partii obaj przegapili pewną kombinację:

Piorun 2,5 – 1,5 Markowski

Powracającego do IMP po kilku latach przerwy Tomasza Markowskiego powitał broniący tytułu Kacper Piorun. Celnie tę rywalizację opisał FM Kamil Plichta na swoim blogu na Facebooku:

Poniżej rzeczona partia w obronie Pirca:

System pucharowy jest nieubłagany – Tomasz Markowski wraz z siódemką innych świetnych graczy odpada z turnieju. /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

W dogrywkach jednak lepszy okazał się Piorun (doświadczenie z zeszłorocznej sesji armagedonów robi swoje) i to on zmierzy się z Bartoszem Soćką w ćwierćfinale.

Bartel 0,5 – 1,5 Teclaf

Mateusz Bartel – rankingowy numer 3 w Polsce kolejny raz odczuł siłę młodego pokolenia /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

Najmłodszy w stawce „Bizon” ma sposób na szefa chess24.pl i już drugi raz pokonuje go w Mistrzostwach Polski. Tak samo jak rok temu, jest to największa sensacja tej rundy. Osiemnastoletni zawodnik z Kartuz będzie w ćwierćfinałach niczym róża między cierniami jedynym mistrzem międzynarodowym wśród arcymistrzów. Rok temu powstrzymał go Heberla, dziś zmierzy się z Kempińskim.

Krasenkow 0,5 – 1,5 Kempiński

Kempiński wykorzystał przewagę białego koloru i w pierwszej partii w pozycyjnym stylu pokonał ikonę polskich szachów. W rewanżu jednak nie miał zamiaru chować się za zasiekami i modlić się o remis wystarczający do awansu! Zwarli się w odmętach obrony Benoni i ostatecznie po długiej walce podpisali remis, który premiował awansem Kempińskiego.

Ostatni raz Kempińskiego na IMP był w 2013 roku, gdy grano systemem szwajcarskim. Zajął wtedy IX miejsce, ciekawe czy zmiana formatu pozytywnie wpłynie na jego wyniki.

Moranda 1,5 – 0,5 Gumularz

Wojciech Moranda w rozmowie z sędzią głównym IA Ulrichem Jahrem /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

Tańczące skoczki Morandy zupełnie rozkojarzyły młodego zawodnika Polonii Wrocław w pierwszej partii, a w drugiej do szczęścia wystarczał mu remis, co też uzyskał w 30 posunięć. Błędna ocena pozycji w momencie wymian otwierających kolumnę f była gwoździem do trumny Szymona. Moranda, tak samo jak Kempiński, nie brał udziału wcześniej w IMP z systemem pucharowym, jego ostatni raz na IMP to V miejsce w 2012 roku.

Tomczak 0,5 – 1,5 Heberla

Nietypowe rozegranie debiutu w pierwszej partii przez Tomczaka zostało obalone przez Heberlę. W partii „o wszystko” już w 9 ruchu wymienili hetmany, Heberla szybko złapał większą aktywność figur i spokojnie doprowadził do remisu.

Partia Heberla-Tomczak, w tle Radosław Wojtaszek z Igorem Janikiem /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

IMPK

Pierwsza runda u pań była wyjątkowo ostra – każda partia kończyła się zwycięstwem. Julia Antolak szybko osiągnęła lepszą pozycję i zrealizowała przewagę matem nad Iwetą Rajlich. Debiutująca w IMPK Michalina Rudzińska została pokonana przez broniącą tytułu Karinę Cyfkę, a Alicja Śliwicka przy wychodzeniu z debiutu pozwoliła sobie zaimplementować groźnego skoczka Klaudii Kulon, co kosztowało Alę punkt. W partiach Majdan-Dworakowska i Soćko-Zawadzka o wyniku zaważyły błędy w niedoczasie – po prowadzeniu przez całą partię Joanna Dworakowska podstawiła ważnego pionka, zaś Monika Soćko w końcówce skoczek na gońca umożliwiła rywalce na promocję piona.

Julia Antolak jest w dobrej formie, co zdradza fakt, że wygrała ostatnio Akademickie Mistrzostwa Świata w Szachy Szybkie. /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

Druga runda to już jednak zupełnie inna historia! Partią, która może decydować o medalach, był pojedynek między Cyfką a Zawadzką. Karina źle rozegrała debiut, co wykorzystała jej rywalka i osiągnęła pewne zwycięstwo, drugi raz czarnymi bierkami.

Wraz z Zawadzką w turnieju prowadzi Joanna Majdan, która w drugiej rundzie zmierzyła się z Alą Śliwicką. W interesującej batalii zawodniczka „Wieży Pęgów” lepiej odnalazła się w meandrach obrony sycylijskiej i dopisała sobie kolejny punkt. Wyjątkowy przebieg miały partie Rudzińska-Kulon oraz Antolak-Soćko, bowiem odbyły się według tego samego scenariusza – młode zawodniczki napsuły sporo krwi faworytkom, tak bardzo, że wydawało się, iż będziemy świadkami dwóch sensacji. Mimo to Kulon i Soćko sprytną grą zdołały się wybronić na remis.

Dla Rudzińskiej to debiut, a dla Soćko to 26 start! /fot. Weronika Poczwardowska, galeria PZSzach

Aż 108 posunięć zajęła obrona francuska między Dworakowską a Rajlich, jednak mistrzyni Polski z 2019 roku wyrobiła i zrealizowała przewagę. Tym samym Dworakowska wraz ze Śliwicką okupują ostatnie miejsca w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że w turnieju kołowym wszystko się może zmieniać jak w kalejdoskopie z rundy na rundę.

Transmisję z IMP i IMPK możecie śledzić już od 14.00 na kanałach:

Dodatkowo chess24.pl po transmisji Mistrzostw Polski komentować będzie finały New in Chess Classics, w którym zmierzą się Magnus Carlsen i Hikaru Nakamura. W meczu o trzecie miejsce zobaczymy Levona Aroniana i Shakhriyara Mamedyarova.

Opis ćwierćfinałów IMP (rundy 3-4 IMPK) znajdziesz tutaj: https://infoszach.pl/2021/05/03/medalisci-wyrzuceni-joanna-majdan-z-kompletem-imp-i-impk-2021/
Opis półfinałów IMP (rundy 5-7 IMPK) znajdziesz tutaj: https://infoszach.pl/2021/05/05/spokoj-wojtaszka-kobieca-tyraliera-imp-i-impk-2021/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*