Serię porad mistrzowskich rozpoczęliśmy tematem ’Wybór repertuaru debiutowego’ – https://infoszach.pl/2018/08/05/porady-mistrzowskie-01-wybor-repertuaru-debiutowego/ Skoro już wiemy jaki debiut chcemy lepiej poznać, skupmy się na kolejnej fazie.
Jakie informacje są nam potrzebne?
Zanim zabierzemy się do pracy, każdy chciałby pewnie wiedzieć jak dużo informacji trzeba zebrać i ile czasu to zajmie. Odpowiedź jak to zwykle bywa, brzmi 'to zależy’. Są debiuty takie jak wariant Najdorfa w Obronie Sycylijskiej, które wymagają bardzo dużo pracy, a są też takie jak Obrona Skandynawska, gdzie tych wariantów jest o wiele, wiele mniej. Ponadto dużo zależy też od poziomu gry. Generalnie zawodnik o sile 2100 niewiele skorzysta z arcymistrzowskiego repertuaru, szczególnie jeśli nie rozwijał go w sposób naturalny. Pewnych rzeczy nie potrzebujemy wiedzieć i wchodzenie w takie szczegóły może nam tylko przeszkadzać – mieszać idee i niepotrzebnie zwiększać liczbę rzeczy do zapamiętania. Doświadczenie przychodzi z czasem i ogólny rozwój szachowy musi być zrównoważony. Ważniejsze jest uporządkowanie wiedzy niż jej ilość. Dla przykładu, cały mój podstawowy repertuar przeciwko 1.e4 (Przyspieszony Smok) wynosi jedynie około 100 wariantów, które mam zapamiętane.
Gdzie znaleźć materiały?
W dzisiejszych czasach zebranie informacji nie wydaje się trudne. O debiutach napisano mnóstwo książek i nagrano wiele DVD. Ilość dostępnych materiałów stale rośnie. Niegdyś nawet znając konkretny tytuł książki nie każdy miał możliwość ją kupić i nie chodziło tu o finanse, a o dostępność. Z drugiej strony niestety pojawił się nowy, bardzo poważny problem. Odnalezienie dobrych materiałów w gąszczu informacji jakie są obecnie dostępne jest niemałym wyzwaniem. Po pierwsze trzeba dobrać materiał do swojego poziomu, a po drugie wiele (a może nawet większość?) z nich jest wątpliwej jakości… Odpowiedź na pytanie 'Które książki/DVD są dobre?’ nie jest trywialna i poświęcę temu tematowi jakiś odcinek w przyszłości. Dziś jedynie sygnalizuję problem.
Jak uporządkować wiedzę?
Niezależnie od poziomu gry zalecam budować wiedzę w sposób pierścieniowy. To znaczy, jeśli poznajemy nowy debiut, to w fazie zbierania informacji dobrze zacząć od poznania głównych idei oraz spisu treści. Następnie jeśli już przyswoiliśmy podstawowe informacje, to możemy poszerzać dalej wiedzę. Nie próbujcie zapamiętywać od razu wszystkiego, a pewnych rzeczy wręcz w ogóle nie warto zapamiętywać. Na przykład bardzo popularne są książki debiutowe z wydawnictwa Quality Chess z serii 'Grandmaster Repertoire’, które osobiście również bardzo cenię. Ale tak jak wcześniej wspomniałem, słabsi zawodnicy nie potrzebuję aż tylu wariantów debiutowych, a ponadto jestem przekonany, że nawet sami autorzy tych książek nie pamiętają wszystkich analiz! Tutaj dochodzimy do punktu, gdzie rekomenduję podzielić wiedzę na taką, którą trzeba zapamiętać oraz taką, którą warto zobaczyć, ale niekoniecznie zapamiętać. Czytając książkę polecam rozbudowywać sobie własne pliki z okrojonymi wariantami i klarownie przedstawionymi planami. Niegdyś robiono sobie notatki w zeszytach, a teraz naturalnie polecam robić to np. w programie Chessbase. Przy okazji warto sprawdzić analizy jakimś silnikiem.
Nauka debiutów to proces ciągły!
Wraz ze zdobywaniem doświadczenia trzeba co jakiś czas uaktualniać swoje notatki. Zawsze może czegoś brakować i po każdej wpadce debiutowej należy koniecznie uzupełnić sobie braki w wiedzy. Nie zaszkodzi także co jakiś czas sprawdzić w bazie czy jacyś arcymistrzowie nie wprowadzili jakiegoś nowego planu gry, czy jakiejś nowinki zmieniającej ocenę wariantu, który grywamy. Zawodnikom o rankingu ponad 2300 szczególnie polecam sięgać także do baz partii korespondencyjnych. Jeśli macie dobrze zorganizowane pliki to takie uzupełnianie nie zajmie Wam dużo czasu, a będzie wręcz przyjemne.
Na koniec chciałbym podzielić się jedną historią z własnej praktyki.
Należy mieć świadomość tego, że niezależnie jak dużo będziemy trenować debiuty, to zawsze jest szansa, że przeciwnik nas czymś zaskoczy. To jest szalenie istotna informacja, gdyż wielu szachistów popada w debiutową paranoję i uzależniają wszystko od fazy gry, która co prawda jest pierwsza, ale nie ostatnia! Debiuty są ważne, a nawet bardzo ważne, ale jeśli wpadniemy w nieznaną zasadzkę i dostaniemy znacznie gorszą pozycję i przegramy partię, to nie zrzucajmy winy na nieznajomość wariantu. Jest to bardzo łatwe wyjaśnienie naszych porażek, ale zgubne. Po pierwsze, jeśli czegoś nie znamy, to mamy szansę na odnalezienie drogi odwołując się do naszej ogólnej wiedzy szachowej; ponadto nauka debiutów, to nie tylko nauka wariantów, ale również zrozumienie typowych struktur i planów. Po drugie gorsza pozycja nie determinuje jeszcze wyniku pojedynku. Powyższa partia nie należała do najprzyjemniejszych, nie rozwiązałem problemów przy szachownicy i poniosłem zasłużoną porażkę. Jednakże o wiele większą porażką byłoby jeśli po tej partii nie uzupełniłbym swoich analiz i wpadł pod ten sam motyw w przyszłości!
Aby zobaczyć najnowsze partie czołowych zawodników korzystam z pobranych TWIC z The Week in Chess. A czy byłby Pan uprzejmy polecić jakąś bazę partii korespodencyjnych?
Jeśli jest się zawodnikiem zarejestrowanym w ICCF, to można tam z oficjalnej strony pobierać wszystkie partie rozgrywane na tym serwerze i ja właśnie z tego korzystam. Jest też szersza baza wydawana chyba cok rok przez Chessbase, ale trochę kosztuje.
Dziękuję bardzo.
Ja, na podstawie m.in. baz partii gromadzę wiedzę debiutowa w podrecznej apce Chess Repertoire Trainer.
Jak gromadzić to chyba mniejszy problem niż które warianty, krok po kroku wybierać 🙂