Potrójna korona Carlsena! || Mistrzostwa Świata w Szachach Szybkich i Błyskawicznych, dzień 5 ||

Magnus Carlsen nie dał odebrać sobie ani jednego tytułu mistrza świata! Po zwycięstwie w szachach szybkich, Norweg sięgnął po złoty krążek także w szachach błyskawicznych. U pań wygraną z poprzedniego roku obroniła osiemnastoletnia Bibisara Assaubayeva, której fenomenalny finisz 5/5 zapewnił pierwsze miejsce.

Open: Wyścig Carlsena i Nakamury

Przez większość turnieju na fotelu lidera zasiadali naprzemiennie Magnus Carlsen i jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy blitzkarz na świecie, Hikaru Nakamura. W czubie tabeli utrzymywali się także Jan Krzysztof Duda, Anish Giri i Haik M. Martirosyan. Brązowy medal mógł zgarnąć tylko jeden z nich i był to reprezentant Armenii Haik M. Martirosyan. Z pewnością przed zawodami nie był on przez wielu uznawany za pretendenta do podium, ale dopóki piłka…, wróć – króle na szachownicy wszystko się może zdarzyć! Ormianin nie miał przed sobą łatwego zdania, ponieważ by sięgnąć po brąz w ostatniej rundzie musiał pokonać samego Caruanę. Partia była pod kontrolą Amerykanina, który uzyskał znaczącą przewagę. Pozycja była jednak na tyle skomplikowana, że kilka niedokładnych ruchów Fabiano pozwoliły na kontrę jego przeciwnikowi. W przeciągu parunastu sekund sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie i to Haik wywalczył cały punkt.

Carlsen vs Martirosyan, źródło: Facebook, FIDE – International Chess Federation

Turnieju do udanych nie mogą zaliczyć Jorden Van Foreest czy Vidit Santosh Gujrathi, którzy zakończyli mistrzostwa z 10,5 punktu.  Czarnym koniem turnieju okazał się znowu Vincent Keymer. Świeżo upieczony wicemistrz świata w szachach szybkich w końcowej fazie zawodów grał tylko z topowymi zawodnikami i zajął wysoką 13 lokatę.

Polak bez medalu

Jan-Krzysztof Duda w drugim dniu turnieju blitza był naprawdę w formie. Przez ostatnie rundy dzielnie utrzymywał się na miejscach medalowych, wygrywając partię za partią. Ostatnia runda okazała się jednak zabójcza dla myśli o brązie, bo po długiej, stu ruchowej walce Janek złożył broń. Dowodzący białymi wojskami JKD dostał bardzo przyjemną pozycję i wywierał nacisk na przeciwnika. Seria niedokładnych ruchów i chęć zdobycia całego punktu nie dość, że wypuściła wygraną, to dodatkowo dała szansę czarnym na przechwycenie inicjatywy. Alexey Sarana nie zawahał się z niej skorzystać i już kilkadziesiąt ruchów później białe zostały bez dwóch pionków i wieży. Ta pechowa partia zrzuciła Janka ze świetnej 3 pozycji na 5. Wynik jest na pewno dobry, zabrakło bardzo niewiele do medalu. Cała tabela była mocno spłaszczona. Warto podkreślić, że Janek wygrał z wieloma świetnymi zawodnikami, czasem klasowym rozmontowaniem rywala, a czasem dzięki łutowi szczęścia, przykładem czego może być poniższa partia.

Kobiety

Swój ubiegłoroczny wielki sukces powtórzyła Bibisara Assaubayeva. Co prawda w tamtym roku Kazaszka była dużą niespodzianką na podium, tak teraz rywalki wiedziały, że należy się jej bać. Osiemnastolatka pokazała stalowe nerwy podczas finiszu 5/5 (!), który zapewnił jej pół punktu przewagi przed drugą zawodniczką. Po srebro sięgnęła Induska Humpy Koneru. Po nieudanym starcie 2/5 odbiła się od dolnej połowy tabeli i powędrowała na sam szczyt. Przez cały turniej w czubie tabeli widniało nazwisko Poliny Shuvalovej, jednak w ostatnich 4 rundach uzbierała tylko 1 punkt, co odebrało jej prowadzenie i zepchnęło na najniższy stopień podium.

Od lewej: Koneru Humpy, Assaubayeva Bibisara, Shuvalova Polina, fot.: Lennart Ootes

Aleksandra miejsce 25.

Po ciężkich początkach Aleksandra Maltsevskaya serią wygranych i remisów powoli wracała z dolnej połowy tabeli. Grała z dużą ilością niżej notowanych zawodniczek, co przełożyło się na straty rankingowe, jednak mimo to nasza reprezentantka skończyła zawody na miejscu wyższym niż swój numer startowy. Krótko mówiąc, Aleksandra jest 25. zawodniczką świata, co z pewnością jest nie lada wyczynem. Bardzo ciekawą i „do jednej bramki” partię zagrała w przedostatniej rundzie, z którą możecie znaleźć poniżej.

Pełne wyniki mistrzostw znajdziecie TUTAJ.

Gratulujemy naszym reprezentantom- Aleksandrze i Jankowi oraz trzymamy kciuki za dalsze sukcesy!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*