Mecz o MŚ CARLSEN-NEPOMNIACHTCHI #9 Ostatni gwóźdź do trumny*

© Niki Riga, FIDE

* – Ian nadal ma matematyczne szanse na wygranie meczu.
Na tę partię ostrzyli sobie zęby wszyscy kibice, którzy narzekali na remisowy charakter meczu. Ian Nepomniachtchi nie mógł pozwolić sobie na kolejne ugodowe rozwiązanie, dlatego wszyscy wiedzieli, że będzie dziś walczył jak lew. Niestety, pomoc Sergieja Karjakina i szczere chęci okazały się niewystarczające do przełamania impasu.

Runda 9

Dwa zwycięstwa Magnusa w ostatnich trzech partiach postawiły Iana Nepomniachtchiego w bardzo ciężkiej sytuacji. Żeby móc nadal liczyć się w meczu Rosjanin rozpaczliwie potrzebował zwycięstwa, dlatego zrezygnował z wcześniej grywanego 1.e4 na rzecz 1.c4.

Szybko powstały dość niestandardowe struktury – bazy sugerują, że do tej pory nie miała miejsce żadna partia już po 8. ruchu czarnych! Widać było, że Nepo dobrze zna te pozycje, ponieważ na pierwsze 11 ruchów zużył jedynie 11 minut. Na tę samą ilość ruchów Magnus wykorzystał 3 kwadranse.

Pomimo złożoności pozycji, obaj zawodnicy dobrze poradzili sobie z debiutem i Ian mógł być zadowolony z pozycji, która stanęła na szachownicy.

To Magnus był pierwszym, który zagrał niedokładnie – jak pokazuje autor genialnej książki „Game Changer” Matthew Sadler, w czternastym posunięciu najdokładniejszą drogą było 14…e5! Po 14…a3 Norwega powstała pozycja, w której Ian miał świetną możliwość – 15.b4! Niestety dla wszystkich kibiców Rosjanina i niego samego, zdecydował się na 15.b:a3?, po którym o grę na wygraną było znacznie ciężej.

Kluczowym momentem partii, który wstrząsnął całym szachowym światem, było posunięcie 27.c5??, które podstawiało figurę. Po wykonaniu tego posunięcia Ian odszedł od szachownicy i nie wracał przez ponad 20 minut.


Jak do tego doszło? Na konferencji prasowej Ian przyznał, że nie wierzył, że da się podstawić w tamtej pozycji. To, w połączeniu z „brakiem szczęścia i koncentracji” (słowa Nepo z konferencji prasowej) poskutkowało jednym z najsmutniejszych posunięć w historii meczów o mistrzostwo świata.

Zapis partii ze szczegółową analizą

Analiza wideo

Co dalej?

Następna partia meczu będzie rozegrana jutro, o tej samej godzinie co zawsze, jednak nikt już chyba nie wierzy w zwycięstwo Iana Nepomniachtchiego, włącznie z nim samym.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*