Jak lepiej grać końcówki?

Wszyscy znamy powiedzenie „z juniorem do końcówki”, dzięki czemu, jeśli mamy odpowiednią technikę gry, będziemy zdobywać łatwe punkty. Co jeśli tej techniki nam brakuje? W jaki sposób możemy dobrze nauczyć się gry końcówek? Czy istnieje łatwy trening tego elementu szachowego rzemiosła?

Książki, książki i jeszcze raz książki

Wielu uznanych mistrzów i trenerów wydawało swoje podręczniki do nauki gry końcowej, dość wspomnieć Dworeckiego, Keresa, Gawlikowskiego czy Panczenkę (którego książki są najczęstszym pierwszym wyborem w Polsce wśród początkujących). Trzeba jednak pamiętać o dacie powstania książki, bowiem rozwój mocy obliczeniowej komputerów, a zwłaszcza powstania tablic Nalimova, zdezaktualizował część ze starszych pozycji.

Więc od jakiej książki zacząć? Opowiem tu o dwóch pozycjach, które miałem przyjemność ostatnio przerobić.

Jedną z najgłośniejszych premier ostatniego czasu było „100 Endgames You Must Know” autorstwa Jesusa de la Villi. Ten hiszpański mistrz międzynarodowy wybrał setkę typowych końcówek, które każdy szachista znać po prostu musi. Jeśli zapalają się w Twojej głowie czerwone lampki ostrzegawcze o treści „końcówki już znam” albo „nie, wcale nie muszę ich znać”, to zapraszam na mały test.

Test wiedzy

Powyższe studium pochodzi z 1928 roku i skomponował je Reti. Bardzo znane, lecz jeśli się go nie zna – idealne na wymagającą rozgrzewkę.

Walka gońca ze skoczkiem jest tematem wielu studiów i praktycznych końcówek, ze względu na możliwość blokady pionka. W jaki sposób białe tutaj wygrają?

Ostatnia pozycja naszego testu, odrobinę bajkowa. Jest to zadanie na podstawie studium Riihimaa z 1942 roku. Biały może zdobyć dwa pionki rywala na wiele różnych sposobów, ale tylko jeden doprowadzi do remisu. Jaki?

Jeśli dałeś radę go rozwiązać, to gratuluję, ale nie uciekaj – w drugiej części artykułu znajdziesz coś dla siebie. 😉 Gdyby jednak zadania okazały się zbyt wymagające dla Ciebie, to polecam zapoznanie się z tą publikacją w całości. W ostatnim czasie samemu ją przerobiłem, więc mogę powiedzieć, co ją wyróżnia:

Zalety i wady

Czytelność – druk jest dobrej jakości, a edycja tekstu pozwala na wygodne czytanie.

Program nauki – zaczynamy od najprostszych mechanizmów, np. skoczek na pionka i poziom trudności wzrasta z każdym rozdziałem. Całość spisu treści i przykładowe strony możesz przeczytać tutaj: www.newinchess.com/media/wysiwyg/product_pdf/9026.pdf

Elementarność – de la Villa nie oszukał nas, mówiąc, że musimy znać przynajmniej te 100 przykładów końcówek na poziomie do 2000 Elo. Jest to wielka zaleta, jeśli stoisz u bram szachowej przygody i chcesz się uczyć, ale przerażają Cię książki dorównujące grubością encyklopediom. Jednak jeśli Twój ranking dorównuje inflacji w Polsce, to poza kilkoma przykładami, resztę będziesz już znać.

Nauka, nie kopiowanie – autor tłumaczy każdy rodzaj końcówki z matczyną cierpliwością. Nie chce, byśmy wykuli na blachę kolejne posunięcia w technice Klinga i Horwitza, lecz byśmy zrozumieli mechanizm, który kryje się w tym wariancie.

Język angielski – nie każdy czuje się pewnie, gdy ma do przeczytania książkę w języku obcym. Wydaje mi się, iż Jesus napisał ją prostym językiem, który nie powinien nastręczać większych trudności w lekturze. Dzięki udostępnionym stronom, możesz sprawdzić czy dasz radę komfortowo pracować z tą książką.

Jeśli jesteś zainteresowany „100 Endgames You Must Know”, to możesz kupić ją pod tym linkiem: www.szachowo.pl/100-endgames-you-must-know-p-1189.html 

Endgame Tactics

Tytuł tej książki to nie jest błąd! Końcówki pełne są taktycznych pułapek, sztuczek i tricków. Wiele z nich znalazł i uszeregował holenderski arcymistrz w grze korespondencyjnej Gerardus Cornelis (Ger) Van Perlo. Jego książka jest naprawdę bogata, zawiera w sobie 1375 zadań z partii zawodników ze wszystkich czasów szachowej gry. Polecali ją m.in. Peter Doggers czy Jeremy Silman, którzy używali takich zwrotów jak:

„Did the theme „endings” always seem a bit dusty to you? Thanks to Van Perlo it really starts (perhaps for you for the first time?) to shine.” – Peter Doggers, chess.com

„Aside from its entertainment value, it also gives you an interesting kind of instructive bang for your buck.” – Jeremy Silman, autor 'How to Reassess Your Chess’

„The thing’s addictive! You can absorb fundamental lessons while being entertained” – John Watson, The Week in Chess

Tak jak w poprzedniej książce, wydawnictwo New in Chess udostępnia przykładowe strony: www.newinchess.com/media/wysiwyg/product_pdf/996.pdf dzięki którym łatwiej będzie podjąć decyzję o kupnie (lub od wstrzymania się od niego). Niech zadania same przemówią:

Powyższy przykład pochodzi z partii Benavent-Dominguez z 1977 roku. Czy czarne uporają się z groźnie wyglądającymi pionkami białych?

Kolejny przykład z gry praktycznej: Buchal-Gromsch 1971. Białe właśnie zagrały naturalnie wyglądające 1.a7. Jak powinniśmy zareagować?

PS. Poprawne odpowiedzi w pierwszym komentarzu.

Zalety i wady

Widoczne posunięcia – tuż obok diagramu jest przebieg partii wraz z komentarzami i analizą. Mam dość szeroki kąt widzenia i często zanim zdążyłem pomyśleć nad pozycją, już kątem oka widziałem odpowiedź. Nie jest to więc książka z zadaniami, lecz bardziej zbiór pozycji do zapoznania się.

Konkretne przykłady – wszyscy znamy ogólne zasady gry w końcówkach, na przykład: „wieża za pionkiem i jak najbardziej na skraju szachownicy”. Szachy to jednak gra konkretów i czasem ślepe podążanie za nimi może zaowocować stratą punktów! Sporo tu przewrotnych przykładów, które odmienią Twoje myślenie o końcówkach.

Wysoki poziom – stoi to o co najmniej półkę wyżej niż publikacja Jesusa de la Villi. Recenzenci opisywali ją jako dobrą książkę nawet dla mistrzów międzynarodowych. Jednak jeśli masz aspiracje na I kategorię, to spokojnie możesz po nią sięgnać.

Język angielski – tutaj ważniejsze od języka komentarza są posunięcia. Nie jest to podręcznik, jak w przypadku „100 Endgames…”, więc i tekstu jest sporo mniej.

Możliwe błędy – wcześniejsze wydania zmagały się z zaskakująco dużą – jak na książkę tej klasy – ilością błędów w analizie (dlatego też to już piąta edycja tej książki, w której poprawiono wszystkie błędy). Wcześniejsze wydania zawierały mniej zadań, bowiem około tysiąca. W tym wydaniu dodano 300 zadań, wśród których, znając dotychczasowe perypetie zespołu redakcyjnego, mogą zdarzyć się niedokładności.

Jeśli jesteś zainteresowany „Van Perlo’s Endgame Tactics”, to możesz zakupić ją tutaj: www.szachowo.pl/endgame-tactics-new-improved-and-expanded-editi-p-997.html

A może walka z Centaurem?

Firma DGT znana jest ze swoich zegarów i szachownic transmisyjnych, jednak to nie jedyne ich produkty. Stworzyli również komputer szachowy „Centaur”, który może być wykorzystany do treningu końcówek. Samemu nie lubię grać z komputerami pełnych partii – komputery już dawno wyprzedziły człowieka i gra z nimi nie miałaby sensu, więc sztucznie osłabia się je. Efektem tego najczęściej jest to, że komputer/bot gra zwykłe szachy, po czym podstawia figurę. Jednak miałem możliwość testowania „Centaura” podczas festiwalu w Ustroniu i podczas rozgrywania kilku partii na dwóch poziomach trudności, nie zauważyłem takiej frustrującej głupoty maszyny.

Link: www.szachowo.pl/komputer-szachowy-dgt-centaur-p-1782.html

Jednak jest również zastosowanie dla gry z nieograniczonym niczym silnikiem, który grać będzie nieomylnie. Możemy ustawić mu dowolną końcówkę, którą poznaliśmy w „100 Endgames…” i spróbować samodzielnie rozegrać schematy obrony Vancury czy metody Grigorieva. Plusem takiego pojedynku z Centaurem, a nie ze Stockfishem np. na lichess, jest to, że gramy fizycznymi bierkami i widzimy pozycję w 3D, a nie na „płasko”. Oczywiście, jest to głównie gadżet, ale warto się z nim zapoznać.

Najbliższe okazje, gdzie będziecie mogli go wypróbować to Mistrzostwa Europy w Szachach Szybkich i Błyskawicznych w Katowicach 17-19 grudnia oraz Międzynarodowy Festiwal Szachowy Cracovia 27 grudnia – 4 stycznia.


Artykuł powstał we współpracy ze sklepem szachowym szachowo.pl, który w tym roku świętuje 25-lecie działalności. Poza książkami szachowymi, można zamówić u nich szachy czy zegary szachowe. 

1 Komentarz

  1. Zadanie pierwsze: 1.We2! (wygrywa też 1.We3, lecz słyszałem legendę, że udowodniły to dopiero komputery) e4 2. We1 (We2 było „stratą tempa”, by czarne stanęły w zugzwangu) Ke5 3.Ke7 Kd4 4.Ke6 e3 5.Kf5 Kd3 6.Kf4 e2 7.Kf3
    Zadanie drugie: 1.Gb3+! (po przykładowo) Kc5 (wygrać możemy po:) 2.Ge6 Kc6 3.Gb3 Kc5 4.Ga2 Kc6 5.Ke6 Sh7 6.Gd5+ Kc5 7.Ge4 Sf8+ (nic nie daje) 8.Ke7 Kd4 9.Kxf8 Kxe4 10.d7
    Zadanie trzecie: 1.Gxf5+! Kc6 2.dxc5! (Mimo dwóch pionków przewagi, czarne nie zdołają wygrać) Kxc5 3.Kd2 Kb4 4.Gg6 Ka3 5.Kc2 b4 6.Ge4 b3+ 7.Kd2 Ga5+ 8.Kd1 Ka2 9.Gd5! Ka3 10.Ge4 b2 11.Gb1=
    Zadanie czwarte: 1…Kf2 2.Kh2 f5 3.d7 Wg5 i nic już nie obroni przed matem na h5
    Zadanie piąte: 1…f2+ 2.Ke2 f1H+ 3.Kxf1 Wh1+ wygrywa wieżę i na czas obroni pola przemiany a8

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*