Hetman Katowice mistrzem Ekstraligi. Wszystkie smaki 9. rundy

Medaliści w komplecie: od lewej drużyny Polonii, Hetmana i Wieży / fot. Katarzyna Zaręba

Autor: PIOTR KAIM

Współpraca: PIOTR NGUYEN

Drużynowym mistrzem Polski został Hetman Katowice, wyprzedzając jednym punktem meczowym Polonię Wrocław. Na trzecie miejsce – dzięki zwycięstwu w ostatniej rundzie – wskoczył zespół Wieży Pęgów.

Drużyna Hetmana Katowice przystąpiła do ostatniej rundy z 15 punktami meczowymi i punktem przewagi nad Polonią Wrocław. Kolejne trzy drużyny – Silesia Racibórz, Wieża Pęgów i Stilon Gorzów – miały szanse najwyżej na 3. miejsce. Z tej trójki najwięcej punktów (11) miała Silesia Racibórz i wyprzedzała obu konkurentów dwoma punktami meczowymi.

Układ tabeli przed ostatnią rundą

Z drugiej strony Silesia miała przed sobą najsilniejszego przeciwnika w postaci liderującego Hetmana. Zespół z Pęgowa szykował się do meczu z Białym Królem, najsłabszą drużyną tych rozgrywek, a na graczy Stilonu czekała silna ekipa z Gliwic. W tej sytuacji – obok punktów meczowych – istotne były też punkty małe (suma punktów osiągniętych przez poszczególnych zawodników każdej drużyny). Wśród walczących o 3. miejsce najwięcej miała ich drużyna Wieży (25,5), Silesia miała połówkę mniej, zaś na końcu plasował się Stilon, siadając do ostatniej rundy z małymi punktami w liczbie 23,5.

Drużyna Polonii Wrocław cały czas deptała po piętach Hetmanowi / fot. Katarzyna Zaręba

Silesia miała gwarantowane 3. miejsce w przypadku remisu lub wygranej z Hetmanem; było jednak wiadomo, że osiągnięcie tego wyniku będzie trudne. Pozostała dwójka liczyła więc na porażkę Silesii i zwycięstwo własne. Przy takiej kombinacji Silesia zostałaby prześcignięta przez – mającą najwięcej małych punktów – Wieżę. Ponadto, teoretycznie możliwa była sytuacja, że wszystkich wyprzedzi Stilon, który miał do nadrobienia 2 małe punkty względem Wieży i 1,5 punktu względem Silesii.

Sukces Wieży Pęgów

W toku rundy okazało się, że z tych kalkulacji można wyłączyć drużynę Stilonu, która nie tylko nie wygrała z Akademią Szachową Gliwice, ale poniosła zdecydowaną porażkę (2-4). Tymczasem Silesii nie udało się nawiązać równorzędnej walki z Hetmanem i mecz zakończył się dla niej wynikiem 2-4. Tymczasem Wieża Pęgów wykorzystała swoją szansę, wygrywając 4,5-1,5 z Białym Królem, co pozwoliło przegonić drużynę z Raciborza małymi punktami.

Wieża Pęgów wskoczyła na 3. miejsce dzięki zwycięstwu w ostatniej rundzie / fot. Katarzyna Zaręba

Obok tych wszystkich wydarzeń Polonia Wrocław wygrała z Miedzią Legnica (3,5 – 2,5), co nie mogło zmienić położenia wrocławian, którzy – tak czy inaczej – musieli wylądować na 2. miejscu z uwagi na zwycięstwo liderującego Hetmana. W ten sposób doszło do ustalenia trzech pierwszych miejsc: zwyciężył Hetman Katowice przed Polonią Wrocław i Wieżą Pęgów.

Drużyna Hetmana ze złotymi medalami / fot. Katarzyna Zaręba

W ostatniej rundzie obudził się zespół Baszty Żnin, który pokonał krakowską drużynę Dwóch Wież. Ten wynik nie wniósł wiele do układu tabeli, bo już runda środowa przesądziła, że Baszta spadnie do I Ligi wraz z zespołem Białego Króla.

Wyniki indywidualne

Wyniki indywidualne mogą być oceniane na różne sposoby, bo jest regułą, że na Ekstralidze kluby manewrują składami, więc zdarza się, że różni gracze mają na koncie różną liczbę partii. Tymczasem w oficjalnej klasyfikacji poszczególnych zawodników bierze się pod uwagę – przede wszystkim – sumę punktów każdego z nich.

Zacznijmy jednak od klasyfikacji nieoficjalnej, opartej na wynikach rankingowych. W tej konkurencji najlepszym zawodnikiem Ekstraligi został Radosław Wojtaszek (Hetman), który uzyskał fantastyczny wynik 2865 (5 punktów z 6 partii). Tuż za nim uplasował się Pentala Harikrishna (Polonia) z wynikiem 2855 (5,5 z 7). Nie licząc zawodników, którzy rozegrali mniej niż połowę partii, trzecim w tej konkurencji został – całkiem nieoczekiwanie – Michał Olszewski (Akademia Szachowa) z wynikiem 2785 (7,5 z 9!). Warto przy tym podkreślić, że jest to gracz, który obecnie występuje w turniejach od wielkiego dzwonu, bo na co dzień jest specjalistą w dziedzinie prawa pracy w warszawskiej kancelarii Bird & Bird (kto ma problem z pracodawcą albo pracownikiem, niech wie do kogo się zgłosić!).

Michał osiągnął też najwyższy wynik punktowy spośród wszystkich zawodników Ekstraligi, a co za tym idzie, wygrał oficjalną konkurencję na swojej (trzeciej) szachownicy. Wśród pań najlepszy turniej rozegrała Ukrainka Natalia Buksa (Silesia), która zrobiła wynik rankingowy 2500, a wynik punktowy 6,5 z 9 dał jej pierwsze miejsce na szachownicy kobiecej – przed Jolantą Zawadzką (Polonia), która zrobiła 6 z 9. Na uwagę zasługuje też wynik Anny Warakomskiej (5,5 z 9 bez porażki), który dał jej ostatnią brakującą normę arcymistrzyni.

Sędzia Maciej Cybulski wręczył Annie Warakomskiej certyfikat wypełnienia normy na arcymistrzynię / fot. Katarzyna Zaręba

Oficjalną konkurencję na 1. szachownicy wygrał Pentala Harikrishna, który potrzebował do tego zaledwie 7 partii, bo nikt nie był w stanie przebić jego wyniku 5,5 punktu. Na drugiej szachownicy najlepszy był Mateusz Bartel (Polonia) z wynikiem 6,5 z 9, który osiągnął też ładny wynik rankingowy 2727. Na szachownicy 4. zwyciężył Grzegorz Gajewski (Hetman) z wynikiem 6,5 z 9 – mimo porażki w ostatniej rundzie z Grzegorzem Nasutą (Silesia). Na 5. szachownicy najlepszy był Antoni Szustakowski (Baszta), któremu poświęcaliśmy dużo uwagi w związku z tym, że  – mimo skromnego rankingu – zanotował aż trzy zwycięstwa nad arcymistrzami. Antoni przegrał tylko jedną partię, wygrał cztery, a resztę zremisował. W sumie dało to wynik 6 z 9 i normę arcymistrzowską (ranking uzyskany 2607).

Antoni Szustakowski także z certyfikatem / fot. Katarzyna Zaręba

Po tych ogólnych podsumowaniach możemy przedstawić tradycyjną relację z rundy, wraz z wyborem ciekawych fragmentów partii.

Wasko HETMAN GKS Katowice – KSz Silesia Racibórz (4 – 2)

Hetman wygrał bez większych trudności. Wynik meczu byłby jeszcze wyższy, gdyby nie to, że Niclas Huschenbeth (Silesia) obronił trudną końcówke bez pionka z Janem-Krzysztofem Dudą na 1. szachownicy.

Jan-Krzysztof Duda podłamany twardą obroną przeciwnika / fot. Katarzyna Zaręba

Remis padł także w partii pań między Natalią Buksą (Silesia) i Moniką Soćko. W pozostałych partiach 3-1 zwyciężyli gracze Hetmana. W szczególności, wygrali obie partie, w których mieli biały kolor: na 3. szachownicy Bartosz Soćko odniósł swoje jedyne zwycięstwo w turnieju, mając za przeciwnika Tomasza Markowskiego, a na 5. szachownicy Viktor Gazik pokonał Krzysztofa Jakubowskiego. Kolorem czarnym katowiczanom poszło nieco gorzej, bo Grzegorz Gajewski przegrał z Grzegorzem Nasutą; pomścił go David Navara wygrywając ze Zbynkiem Hrackiem.

David Navara, ulubieniec kibiców / fot. David Llada

David Navara miewał w tym turnieju potknięcia, ale w ostatniej rundzie ich nie było. Dlatego zobaczyliśmy typowe dla tego gracza fajerwerki.

Z. Hracek (Silesia)  – D. Navara (Hetman)

Pozycja po 13. pos. białych

14…d2+! Obrona białych jest przeciążona, co prowadzi do straty figury. 15.Gxd2 Sxd2 16.Hxd8 Sxf3+. Ten wtrącony szach decyduje. 17.Gxf3 Wxd8. Białe próbowały się jeszcze bronić, ale skapitulowały po 46. posunięciu.

Swój świetny wynik (6,5 z 8) popsuł w ostatniej partii Grzegorz Gajewski, dorzucając przegraną z Grzegorzem Nasutą.

G. Nasuta (Silesia) – G. Gajewski (Hetman)

Pozycja po 12. pos. czarnych

Gajewski wykonał właśnie mocno nieudaną eskapadę skoczkiem na b1… 36.Wd5! Okazuje się, że czarne nie mogą bronić pionka „b7”, ani też nim uciekać, bo nastąpi 37.Sb5! i skoczek z b1 nie ma odwrotu. Dlatego nastąpiło 36…Sc3 z atakiem na wieżę…

Pozycja po 36. pos. czarnych

37.Sxb7! …a wieża wcale nie musi odchodzić. W efekcie czarne zostają bez pionka. 37…Wb8 38.Wd8+ Wxd8 39.Sxd8 i czarne poddały się, bo ich skoczek nadal nie może wyjść z okrążenia, a białe szykują się do zdobycia drugiego pionka za pomocą 40.Sb7. Nie pomaga też 39…c4 (w nadziei na 40.bxc4? Sxa4), bo białe grają najpierw 40.Kd2, a dopiero potem 41.bxc4.

 

VOTUM SA Polonia Wrocław – KSz Miedź Legnica (3,5 – 2,5)

W meczu Polonii z Miedzią padło aż pięć remisów, na ogół po długiej grze. Bohaterem spotkania był Mateusz Bartel, który – dzięki cierpliwości i nieustępliwości – pokonał Kiryła Szewczenkę w końcówce „wieża i skoczek na wieżę i skoczka”; oczywiście obie strony miały też pionki.

Kirył Szewczenko (Polonia) – Mateusz Bartel (Miedź)

Pozycja po 48. pos. białych

48…g2+ i białe poddały się, bo po 49.Kxg2 Sxd4+ tracą figurę.

Mateusz Bartel pracuje przy szachownicy / fot. David Llada

 

Biały Król Wisznia Mała – Wieża Pęgów (1,5 – 4,5)

W bardzo starym dowcipie wojskowym, pruski kapral – po przegranej bitwie – został zapytany: „dlaczego nie strzelaliście?!”. – Było siedemnaście powodów – odpowiedział kapral. – Po pierwsze, nie mieliśmy amunicji… Podobnie wyglądają powody, dla których Biały Król przegrał z Wieżą Pęgów, acz można skrócić wyliczankę do jednego: gracze z Wiszni Małej nie mieli amunicji. Stąd trzy remisy, trzy przegrane i porażka 1,5 – 4,5. Bramki dla drużyny z Pęgowa zdobyli Wojciech Moranda i Joanna Majdan (białymi na 2. i 6. szachownicy) oraz Marcin Dziuba – czarnymi na 3. szachownicy.

A. Skawiński (Biały Król) – M. Dziuba (Wieża)

Pozycja po 25. pos. białych

25…Wf6! Czy to nie podstawka pionka? 26.Sxd4 cxd4 27.Gxd4 Wg6! Nic podobnego – dzięki groźbie 28…Wxg2 materiał zdobywają czarne. 28.Wxb7 Hxb7 29.Gxg7 Hxg7 30.d4 Wg3 31.Wc3 h5 32.He1 Wxg2 i białe poddały się.

Ekstraliga nie była najlepszym turniejem Joanny Majdan (4 z 9, ranking uzyskany ok. 2300), ale zawsze jest miło, kiedy człowiek wygrywa w ostatniej rundzie. Może następne zawody pójdą lepiej? Z takimi życzeniami przedstawiamy trick Joanny, zastosowany w partii z Martą Bartel.

Joanna Majdan (Wieża) – Marta Bartel (Biały Król)

Pozycja po 12. pos. czarnych

26.Hxf6! Hd7 Nic nie daje 26…exf6 27.Sxd6+ i 28.Sxb7 i białe zostają z figurą więcej w pozycji bez hetmanów. Inna sprawa, że ich obecność niewiele zmienia. 27.Sxd6+ exd6 28.Hh4 i po paru ruchach czarne poddały się.

KSz Stilon Gorzów – Akademia Szachowa Gliwice (2 – 4)

Przebieg gry może sugerować, że gracze Stilonu przystąpili do meczu z rozbitą psychiką („psyche siadła”). Grający na 1. szachownicy Kacper Piorun był po czterech porażkach z rzędu, więc po 7 posunięciach – mając biały kolor – wrzucił remis Jackowi Tomczakowi. Propozycja została przyjęta i tym sposobem zakończyła się pierwsza partia. Wydaje się, że Jacek mógłby spróbować szczęścia i powalczyć o wygraną. Tak zrobiłby szachista z zacięciem psychologa-mordercy.

Michał Olszewski przypieczętował wspaniały wynik indywidualny / fot. Katarzyna Zaręba

Remisy padły na trzech dalszych szachownicach, ale poza tym gorzowianie zanotowali dwa zera. Na 3. szachownicy Igor Janik przegrał z Michałem Olszewskim, a na piątej – Aleksander Czerwoński dał się ograć Tomsowi Kantansowi. W obu przypadkach gracze Stilonu zrobili wiele, by wyłożyć przeciwnikom zwycięstwo na srebrnej tacy. W partii Janik – Olszewski ciekawe momenty zaczęły się od grubej podstawki…

I. Janik (Stilon) – M. Olszewski (Akademia Szachowa)

Pozycja po 16. pos. czarnych

17.g4? Gd7 18.Wxe5 Sxg4! Istota sprawy polega na tym, że po 19.fxg4 Gxe5 czarne zostają z jakością więcej. Gdyby Igor zagrał 17.Wxe5 bez wtrącania 17.g4 Gd7, czarne nie miałyby tego motywu… A po 18…Sxg4 dostały dużą przewagę. Inna sprawa, że – tym razem – precyzja mocno zawodziła Michała Olszewskiego, co sprawiło, że w okolicach 50. ruchu gra uległa wyrównaniu i wydawało się, że partia zakończy się remisem. A wtem…

Pozycja po 65. pos. czarnych

66.Sxg5?? Zmęczenie? Białe oddają figurę bez żadnej potrzeby! 66…Sxg5 i czarne wkrótce wygrały, bo nie można odbić skoczka – po 67.Wxg5 nastąpiłoby 67…Wg1+ 68.Kf4 (68.Kxh3 Wxg5) 68…Wxg5 69.Kxg5 h2 i pionek zamienia się w hetmana.

Baszta MOS Żnin – KSz Dwie Wieże Kraków (4,5 – 1,5)

Łabędzi śpiew zespołu ze Żnina, który przed tym meczem zgromadził tylko dwa punkty. Zwycięstwo w 9. rundzie nie mogło dać utrzymania w Ekstralidze, bo kolejna drużyna – Miedź Legnica – już po 8. rundzie miała 5 punktów.  W meczu padły trzy remisy, a pozostałe trzy partie wygrali zawodnicy Baszty: Bartłomiej Heberla i Piotr Piesik białymi (szachownice 1. i 3.) oraz Julia Antolak czarnymi (na szachownicy kobiecej).

Bartłomiej Heberla (po lewej) oszczędzał siły na ostatnią rundę / fot. Katarzyna Zaręba

Dla Bartłomieja było to pierwsze zwycięstwo w turnieju. Jak się zdaje, deprymujący wynik (=4, -4) sprawił, że na zakończenie zawodów postanowił sięgnąć po środki radykalne.

B. Heberla (Baszta) – M. Matuszewski (Dwie Wieże)

1.e4 c5 2.Sf3 a6

3.b4!? Ofiara pionka w romantycznym stylu. Dzięki temu ruchowi Bartłomiej – znany pod pseudonimem „Bartas” – dostał to, co lubi najbardziej: żywą, figurową grę, w której łatwo pokonał arcymistrza z Krakowa.

Zapis wideotransmisji z ostatniej rundy

Ważne linki

1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*