Ekstraliga 2019 (Runda 6): Hetman Katowice i Polonia Wrocław nadal z kompletem punktów

Widok na nową salę gry! Sala Marmurowa w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Autor: PIOTR KAIM

Współpraca: PIOTR NGUYEN

Drużyny Hetmana i Polonii przedłużyły swój zwycięski pochód w 6. rundzie. Hetman wygrał 5-1 z drużyną Stilonu, a Polonia, dużo skromniej, z Wieżą Pęgów. Do starcia obu klubów dojdzie już w 7. rundzie, która może być decydująca dla rozstrzygnięcia walki o 1. miejsce. Miejsce 3., po kolejnej wygranej, zajmuje zespół Silesii Racibórz. Wydarzeniem 6. rundy była pierwsza partia, jaką w tym turnieju rozegrał Jan-Krzysztof Duda na 2. szachownicy Hetmana.

 

Wasko HETMAN GKS Katowice – KSz Stilon Gorzów (5-1)

Wydarzeniem tego meczu i całej rundy była pierwsza partia rozegrana przez Jana-Krzysztofa Dudę (Hetman). Niestety debiut tego zawodnika w tegorocznej Ekstralidze nie był przesadnie udany. Jan-Krzysztof, grając czarnymi na drugiej szachownicy z Matthiasem Bluebaumem, szybko dostał trudną pozycję i cudem zremisował końcówkę hetmańską bez dwóch pionków.

Remis padł jeszcze na szachownicy pań, gdzie Karina Cyfka (Stilon) zremisowała białymi z Moniką Soćko. Na pozostałych szachownicach zwyciężyli gracze Hetmana, wykazując, że ta drużyna jest trudna do zatrzymania, zwłaszcza kiedy jej czołowi gracze – Wojtaszek, Duda i Navara – występują w komplecie. Na pierwszej szachownicy Radosław Wojtaszek błysnął właściwą mu techniką i ograł w końcówce skoczkowej Kacpra Pioruna. Na trzeciej  – David Navara w pogromowym stylu rozprawił się z Igorem Janikiem. Na kolejnych deskach Grzegorz Gajewski położył na łopatki Mikołaja Tomczaka, a na piątej – Kamil Mitoń zrobił to samo z Aleksandrem Czerwońskim. Stilon byłby dużo trudniejszym przeciwnikiem, gdyby mógł wystawić Kamila Draguna i Michała Krasenkowa. Sprawa ich nieobecności została wyjaśniona w naszej relacji z 4. rundy.

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wykonuje pierwszy ruch w partii Kariny Cyfki i Moniki Soćko / fot. Anna Kubicka

Choćbyśmy dostali nakaz cenzora, by zaprzestać ciągłego pisania o Davidzie Navarze, musielibyśmy ten nakaz złamać. Oglądanie partii tego arcymistrza jest nie tylko miłe, ale daje też praktyczne korzyści. W 6. rundzie David zaskoczył Igora Janika rzadkim, ciekawym remedium na obronę rosyjską: 1.e4 e5 2.Nf3 Nf6 3.Nxe5 d6 4.Nf3 Nxe4 5.d4 d5 6.Bd3 Nc6 7.Nc3!? Igor zupełnie się pogubił i błyskawicznie dostał przegraną pozycję ze zderoszowanym królem, bez żadnych widoków na skoordynowanie figur. Finałowe polowanie trwało parę posunięć.

David Navara (Hetman) – Igor Janik (Stilon)

Pozycja po 24. pos. czarnych

25.Gxf6! gxf6 26.Hxf6 Wg8 27.He6 Wg7

Pozycja po 27. pos. czarnych

28.Wxb7! Ra8 29.Web1 i czarne poddały się z uwagi na nadchodzące 30.Wb8+ z matem.

Z efektownej gry znany jest też Grzegorz Gajewski (2613), który – na tym turnieju – ma do czynienia wyłącznie z przeciwnikami poniżej 2500. Przyjął więc rolę surowego egzaminatora: na razie ma na koncie 4 wygrane i 2 remisy.

M. Tomczak (Stilon) – G. Gajewski (Hetman)

Pozycja po 41. pos. białych

41…Hh6! Ten ruch – przygotowujący kończące uderzenia – nie każdemu przyszedłby do głowy, bo chwilowo hetman dostaje się pod rentgen wieży z h1. 42.Kg2 Sf4+! 43.Kg1 (nie ma sensu 43.gxf4 Wg7+ i 44…Hxh1) 43…Hb6+ 44.Kh2 i wykonując to posunięcie, białe poddały się.

Pozycja po 44. pos. białych

Prawdopodobnie Grzegorz zakończyłby atak przez 44…Sd3 45.Gxd3 Wf2+ 46. Kg1 Rxd2+ 47. Kf1 Wxd3.

Wieża Pęgów – VOTUM SA Polonia Wrocław (2,5-3,5)

Bardzo wyrównany mecz, w którym obie drużyny miały lepsze i gorsze momenty. Padł w nim tylko jeden remis – na 3. szachownicy – między Marcinem Dziubą (Wieża) i Marcinem Tazbirem (Polonia). O wyniku tego spotkania przesądziły partie na szachownicach 2. i 6., w których przez długi czas toczyła się wyrównana walka. Jej finał był taki, że w obu pojedynkach zwyciężyli gracze Polonii, co przyniosło tej drużynie minimalne zwycięstwo.

W pierwszej z tych partii Mateusz Bartel (Polonia), w swoim wariackim stylu walczył z obroną sycylijską Wojciecha Morandy. Kiedy człowiek patrzy na niektóre zagrywki Mateusza, mimo woli pęka ze śmiechu i sam siebie pyta: „to takie ruchy w ogóle istnieją”? A jednak istnieją i przynoszą Mateuszowi dużo punktów. Jak się zdaje, koncept tego gracza polega na tym, by szokować przeciwników dziwactwami, które – obok efektu psychologicznego – mają także ten walor, że prowadzą do niejasnych pozycji z obustronnymi szansami. A w takich pozycjach b. mistrz Polski czuje się jak ryba w wodzie.

M. Bartel (Polonia) – W. Moranda (Wieża)

Pozycja po 7. pos. czarnych

8.Sh4!? Tutaj pytamy: nie uczono arcymistrza, że w debiucie nie chodzi się dwa razy tą samą figurą?! Zanim usłyszymy odpowiedź, przeglądamy partię dalej… 8…O-O 9.Gg2 Gg4

Pozycja po 9. pos. czarnych

10.Hd2!? O ile 8.Sh4 było już grane w 17 partiach (tako rzecze baza), to 10.Hd2 jest chyba osobistym wynalazkiem am. Bartla. O co tu chodzi? Dlaczego białe zawalają drogę gońcowi z c1? Prosimy pytać autora tego pomysłu. Na razie wiadomo tyle, że po długotrwałej walce dostał on taką oto pozycję:

Pozycja po 70. pos. czarnych

Człowiek o mniejszym zrozumieniu szachów boi się takich pozycji, niezależnie od tego, czy ma grać pionkami czy figurami. Tymczasem Mateusz doprowadził do wygranej po dalszych 18. ruchach.

Dziwne pomysły Mateusza bywają bardzo skuteczne / fot. Ewa Przeździecka

W drugiej przełomowej partii Jolanta Zawadzka – po zmiennym przebiegu gry – pokonała Joannę Majdan.

J. Zawadzka (Polonia) – J. Majdan (Wieża)

Pozycja po 41. pos. czarnych

Białe zagrały 42.Sd5! z groźbą mata na e7 (nie można 42…exd5 43.Hxd7 mat) i czarny król nie wyszedł już z opałów.

KSz Silesia Racibórz – Baszta MOS Żnin (3,5-3,5)

Drużyna Silesii wygrała kolejny pojedynek i dzięki temu utrzymała 3. miejsce w tabeli. Trzeba jednak zauważyć, że w kolejnych rundach spotka się z najtrudniejszymi przeciwnikami, a więc z zespołami Stilonu, Polonii oraz Hetmana.

W meczu z Silesii z Basztą były trzy rezultatywne partie. Punkty dla drużyny z Raciborza przynieśli Niclas Huschenbeth, który na 1. szachownicy pokonał białymi Bartłomieja Heberlę oraz Natalia Buksa, która wygrała czarnymi z Julią Antolak. Jedyne zwycięstwo dla Baszty odniósł 19-letni Antoni Szustakowski (2256). Zawodnik ten drugi raz z rzędu pokonał dużo wyżej notowanego przeciwnika: tym razem jego ofiarą był am. Krzysztof Jakubowski (2518).

K. Jakubowski (Silesia) – A. Szustakowski (Baszta)

Pozycja po 24. pos. białych

18…Wxb2!! 19.Hxe4 Gb7 20.Hd3 Wd8 Biały hetman nie ma odejścia, więc Krzysztof desperacko rzucił się w wir komplikacji: 21.Sb5 Wxd3 22.Sxc7

Pozycja po 22. pos. białych

22…Sxc7?! Tym posunięciem Antoni wypuścił część przewagi, ale i tak zakończył partię zwycięstwem. Lepsze było 22…Wxe3!! z ideą 23.Wxe3 Gd4. Inna sprawa, że takie ruchy łatwiej się widzi, kiedy człowiek ma przed nosem komputer…

Wygrana z dwoma arcymistrzami w dwóch kolejnych rundach to duży sukces. Oto jak komentuje go Antoni:

Akademia Szachowa Gliwice – KSz Dwie Wieże Kraków (5-1)

Mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem wyżej notowanej drużyny z Gliwic. Krakowianie zdołali urwać tylko jeden punkt dzięki świetnie grającemu Arkadiuszowi Leniartowi. Zawodnik ten w pogromowym stylu pokonał Pawła Czarnotę i wyszedł na 50% na trudnej 2. szachownicy.

Drużyna z Krakowa miała przewagę rankingową tylko na szachownicy kobiecej, gdzie Julia Osmak (2414) grała białymi z Anną Warakomską (2241). Jednakże kosa trafiła na kamień: Ania nie przestraszyła się rywalki, przyjęła zaproszenie do wymiany ciosów i efektownie wygrała. To już drugie cenne zwycięstwo tej zawodniczki na Ekstralidze: wcześniej przekonująco wygrała z Moniką Soćko. Wielkie gratulacje i życzenia jeszcze większych sukcesów.

 

Anna Warakomska i Marcin Tazbir: zdjęcie, które trafi do Pudelka / fot. Piotr Nguyen

J. Osmak (Dwie Wieże) – A. Warakomska (Akademia Szachowa)

Pozycja po 14. pos. białych

15…Hxe2!? Wkrótce stało się jasne, że czarne biorą drugą figurę za hetmana po 16.Hxe2 Sh4, ale nie mają za niego wystarczającej rekompensaty. Trzeba jednak pamiętać, że do odważnych świat należy, a w takiej pozycji łatwo się pomylić. W dalszej części partii więcej błędów zrobiła szachistka z Ukrainy i w końcu nadziała się na mocne uderzenie…

Pozycja po 27. pos. białych 27…Sd2+! 28.Gxd2 Sxc4 Po tej operacji czarne zostały z figurą więcej i łatwo wygrały.

Ania skomentowała tę partię na gorąco – w wywiadzie, który znajdziecie tutaj:

KSz Miedź Legnica – Biały Król Wisznia Mała (3,5-2,5)

Mecz przyniósł pierwsze zwycięstwo drużynie Miedzi, która do tej pory nieustannie przegrywała, podobnie zresztą jak jej przeciwnicy, czyli zespół Białego Króla. Całe punkty dla legniczan zdobyli Tadeas Kriebel na trzeciej szachownicy i Piotr Bobras na piątej. Obaj zawodnicy mieli biały kolor i wygrali – odpowiednio – z Arkadiuszem Skawińskim oraz Łukaszem Butkiewiczem. Wynik meczu długo stał pod znakiem zapytania, bowiem Krystian Kuźmicz (Biały Król) zrobił niewielką niespodziankę, pokonując na pierwszej szachownicy Roberta Kempińskiego, a na drugiej – Piotr Brodowski (też Biały Król) miewał szanse na sukces w partii z Kiryłem Szewczenką. Ten ostatni pojedynek grany był – niemal dosłownie – do gołych króli i ostatecznie zakończył się remisem. W efekcie drużyna Miedzi zarobiła cenne dwa punkty, a zespół z Wiszni Małej pozostał w blokach startowych.

Zachęcamy do kibicowania i oglądania codziennie transmisji telewizyjnej!

Przygotowania reportera / fot. Magdalena Zielasko

Ważne linki

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*