Polacy szaleją! Rewelacja z sąsiedztwa i niemiła rzeczywistość Rosjan – Olimpijski Ranking Hop-Bęc!

Kamil Dragun i Jacek Tomczak odnieśli cenne zwycięstwa nad byłym mistrzem Europy i byłem mistrzem świata w meczu z Rosją (fot. Przemek Nikiel / PZSzach)

Dzień wolny na Olimpiadzie Szachowej w Batumi, ale Infoszach nie zwalnia tempa! Czas na drugą odsłonę naszego zestawienia Hop-Bęc! Pierwsze poważne wyzwania przed faworytami przynosiły najróżniejsze rozstrzygnięcia. Natomiast kibice reprezentacji Polski z pewnością są podwójnie zaskoczeni.

 

HOP  

Polacy idą po medal?

Po ciężko wywalczonym, minimalnym zwycięstwie z Portugalią, niewielu dawało naszej męskiej reprezentacji szanse nawiązania równorzędnej walki z Rosją. A jednak! Co więcej, „historyczny” wynik udało się osiągnąć pomimo porażki najbardziej zaprawionego w bojach Radka Wojtaszka. Jan-Krzysztof Duda spełnił zadanie, remisując z Karjakinem, natomiast Kamil Dragun i Jacek Tomczak okazali się prawdziwymi rewelacjami dnia! Ten wynik, poparty dość pewnym zwycięstwem z Francją, w naturalny sposób prowadzi do dyskusji: czy naszą kadrę mężczyzn stać na pierwszy powojenny olimpijski medal? Do końca Olimpiady jeszcze daleka droga, ale osobiście uważam, że kluczowy będzie pierwszy mecz po dniu wolnym: spotkamy się z Ukrainą, będącą niemal lustrzanym odbiciem naszej ekipy: wystarczy zauważyć, że najmłodszy zawodnik rywali (Kryworuczko) jest starszy od najstarszego reprezentanta Polski (Wojtaszek)! Obecnie delikatną przewagę mają nasi oponenci – dzień wolny z pewnością bardziej przydał się im na regenerację sił niż naszym zawodnikom.

Mniej znaczy więcej

Przy okazji Olimpiady Szachowej zawsze chętnie śledzę grę obu reprezentacji Czech. Znam wielu zawodników zza naszej południowej granicy, natomiast Czesi stanowią najliczniejszą nację wśród zawodników zagranicznych naszych lig. Na poprzedniej Olimpiadzie w grupie Open w kluczowym momencie nasi sąsiedzi pokonali Polaków zamykając im drogę do walki o medale. Widać, że obie kadry nie mają przed sobą tajemnic. Tym razem po 5. rundach Czesi mają komplet punktów, pomimo spotkań z niebezpiecznym Iranem i faworyzowanymi Chinami. Warto zauważyć, że liczba utytułowanych zawodników za naszą południową granicą jest wyraźnie niższa niż w Polsce. Mimo to nie ulega wątpliwości, że do Batumi wysłali aktualnie najsilniejszą piątkę, której podstawą od lat jest trio: Navara-Laznicka-Hracek. Natomiast ostatnią dwójkę wyłonił dwukołowy turniej sześciu kandydatów, w którym na czele znaleźli się Jiri Stocek i Peter Michalik. I trzeba wspomnieć, że pokonali nie byle kogo: Plata, Krejciego, Babulę i fenomenalnego Thai Dai Vana Nguyena. Efekt jest widoczny: wspomniany duet nie przegrał jeszcze żadnej partii i walnie przyczynił się do obecnej pozycji Czechów w tabeli. Może warto rozważyć podobne kwalifikacje olimpijskie w Polsce?

Jiri Stocek z wynikiem 4,5 z 5 partii jest najskuteczniejszym zawodnikiem rewelacyjnej reprezentacji Czech w pierwszej części Olimpiady. Na zdjęciu w zwycięskiej partii z członkiem klubu 2700+ Wei Yi. (Źródło: https://batumi2018.fide.com)

W domu ściany pomagają… rezerwowym?

Od drużyn gospodarza Olimpiady zawsze oczekuje się więcej. W końcu zmagania obserwuje wielu kibiców, oficjeli itd. a przede wszystkim zawodnicy marzą o spektakularnym sukcesie na własnym terenie. Kibice Gruzji z pewnością liczą zwłaszcza na medal kobiet, i z pewnością mają ku temu podstawy. Na razie w tym temacie wszystko idzie w dobrym kierunku: Gruzinki straciły tylko jeden punkt i widać że kadra jest zgrana: kiedy zawodzi jedna, inna potrafi to nadrobić. Zaskakuje jednak swoją postawą druga drużyna gospodyń: mają tyle samo punktów co swoje wyżej notowane koleżanki, pomimo średniego rankingu o 150 punktów Elo niższego! Mecze „rezerwowych” Gruzinek z pewnością będą cieszyć się popularnością – może powalczą nawet o miejsce na podium? Na marginesie: w sekcji panów obecnie z drużyn gospodarzy najlepszym wynikiem może pochwalić się… Gruzja 3.

 

BĘC  

Rosjanie znów obejdą się smakiem?

O roli Rosji w powstaniu królewskiej gry takiej, jaką znamy dzisiaj, nikogo nie trzeba przekonywać. Nie jest też żadną tajemnicą, że na każdej kolejnej Olimpiadzie zarówno kadra mężczyzn, jak i kobiet celuje wyłącznie w złoto. Jednak to, co jeszcze względnie niedawno zaskoczyłoby każdego, powoli staje się standardem: Rosja może opuścić kolejne najważniejsze drużynowe rozgrywki szachowe bez złota. Dla pań byłaby to dopiero druga z rzędu Olimpiada bez tytułu (dwa lata temu skończyły na 4. miejscu), jednak panowie z krążków z najcenniejszego kruszcu cieszyli się po raz ostatni w 2002 roku w Bled! Co więcej, forma Rosjan w Batumi nie rokuje zbyt wielkiej poprawy. O ile Polacy (zwłaszcza na dalszych szachownicach) spisują się na razie fantastycznie, to Rosjanie powinni sobie z nimi poradzić. Z kolei porażka Rosjanek z Uzbeczkami po bardzo słabej grze nie daje podstaw do stawiania ich w roli pewniaczek do medali. Obie kadry Rosji po 5. rundach są na 14. miejscu!

Nierówna forma kadry pań

Niestety, w pierwszej części Olimpiady zawodniczki fundują nam huśtawkę nastrojów, której kulminacją był mecz z Austrią. Zanosiło się na porażkę „z hukiem” – od drużyny znacznie niżej notowanej. Jeden meczowy punkt, który i tak jest tylko nagrodą pocieszenia, uratowała Monika – po długiej i żmudnej końcówce „wycisnęła” cały punkt od solidnej Veroniki Exler. Po 5 rundach gra naszych pań sprawia wrażenie, jakby wszędzie brakowało czegoś, co zapewniło srebrne medale w Baku. Gra Moniki wygląda mniej pewnie, co było widać już na niedawnej sesji Ekstraligi. Jola znowu gra zero-jedynkowo, ale zaliczyła już dwie porażki z zawodniczkami, które były w jej zasięgu. Karina zawsze była pewnym punktem reprezentacji, ale porażka z niżej notowaną Austriaczką była zimnym prysznicem. Styl gry Klaudii został chyba rozpracowany, ponieważ w jej dwóch ostatnich partiach nie dostała szans na pokazanie swoich umiejętności taktycznych. Ania co prawda jest olimpijską debiutantką, ale była chyba zbyt często zatrudniana. Zagrała we wszystkich meczach i dwa razy po dobrym debiucie coś się „zacięło”. W tym momencie jedno jest pewne: w tej drużynie nie ma nic pewnego… może oprócz faktu, że ta drużyna z pewnością może jeszcze włączyć się do walki o czołowe pozycje!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*