Dzisiejsze zmagania w Astanie zakończone w sposób pokojowy. Po trzech godzinach gry pretendenci do tytułu mistrza świata trzykrotnie powtórzyli pozycję, co poskutkowało podpisaniem remisu na blankiecie.
1.d4, zaskoczeni?
Nepomniachtchi, który w trzeciej rundzie grał białymi figurami, rozpoczął od posunięcia d4. Studio komentatorskie nie kryło swojego zdziwienia i Ding także… Po pierwszym posunięciu białych, Chińczyk myślał aż ponad minutę, po czym odpowiedział 1… Sf6. Po partii, podczas konferencji prasowej przyznał, że nie spodziewał się takiego rozpoczęcia, jako, że ruch d4 nie jest główną bronią jego przeciwnika.
Do pewnego momentu rozgrywka toczyła się zgodnie z przebiegiem partii Giri vs Ding z 2022 roku. Emil Sutovsky na swoim Twitterze poinformował, że również inna partia miała niemalże identyczny przebieg. Arcymistrz Daniel Dubov, rozegrał w Astanie symultanę szachową, w której wygrał prawie wszystkie partie. Tylko jedna z nich zakończyła się remisem. W remisowej rozgrywce Dubov zmierzył się z utalentowanym, 9-letnim Kazachem, podczas której pierwsze 12 ruchów również zostało rozegranych w ten sam sposób, co w trzeciej partii meczu.
Czy Ding się przełamał?
Mimo początkowego zaskoczenia Ding szybko czarnymi figurami wyrównał pozycję, co zdecydowanie dodało pewności siebie Chińczykowi. Wkrótce to Azjata stał się zawodnikiem wywierającym presję na przeciwniku i po 21.Gxd7 silnik wskazywał na minimalną przewagę czarnych. Sam Anand tak posumował pierwsze 20 ruchów „So far, I think this game has been a huge blessing for Ding; he has equalised comfortably… There are positions you feel uncomfortable, even though they are objectively fine, and I think this is very much one of them for Ian.” – „Myślę, że do teraz ta partia to duże błogosławieństwo dla Dinga; bezproblemowo wyrównał. Są pozycje, w których czujesz się niekomfortowo, nawet wtedy gdy są one obiektywnie dobre i uważam, że to jest właśnie taka pozycja dla Iana.” (tłum. własne).
A teraz czas na analizę parti, przygotowaną przez FM-a Kosmę Pacana-Mileja:
Analizę Kosmy możecie obejrzeć także tutaj:
Już od początku meczu Ding wspominał, że nie czuje się komfortowo podczas gry, coś jest nie tak z jego umysłem, zmieniał hotel w czasie pobytu w Astanie, a także jego mowa ciała niejednokrotnie wskazywała na pewne trudności z radzeniem sobie z presją i stresem. W konferencji prasowej po 3 rundzie Chińczyk przyznał, że przyjaciele pomagają mu w radzeniu sobie z emocjami i teraz czuje się znacznie bardziej komfortowo na scenie niż w poprzednich rundach. Ding spędzał teraz dużo więcej czasu przy szachownicy i „nie czuł potrzeby chowania się w strefie odpoczynku”.
Czy to znaczy, że teraz nadchodzi czas przełamania? Czy w kolejnej parti, gdzie Ding zasiądzie przy białych figurach, Chińczyk powalczy o wygraną? Dowiemy się już jutro, runda czwarta rusza już o 11 czasu polskiego!
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis