Nepomniachtchi wczoraj jedynie prężył muskuły, lecz dziś kompletnie zdominował Ding Lirena! Jeśli wyłaniać mistrza świata, to dokładnie po takich partiach!
Przed partią sporo osób obstawiało, że niezależnie czy Ding zagra 1.d4 czy 1.c4, to jego białopolowy goniec stanie w końcu na g2. Mylili się! Nie przewidziano wpływu jaki na chińskiego zawodnika ma jego sekundant Richard Rapport. W czwartym ruchu nowatorskie 4.h3 przykuło uwagę całego świata i nawet sam „Nepo” był zaskoczony!
https://twitter.com/chesscom/status/1645357549674274817?s=20
Zdaje się, że to ostatnia pozytywna rzecz jaką o Lirenie można powiedzieć w tej partii. Wejdźmy więc w skórę „Nepo”, który w 16 ruchów doszedł swoimi hetmańskimi pionkami na b4 i c4, po czym zrobił długą roszadę! Ian podszedł do partii niezwykle ambitnie i z pazurem, bezpardonowo rzucając się do gardła rywalowi. Czarne figury rozlały się po całej planszy i rozerwały wojska białego w strzępy. Nieciekawie wyglądała również sytuacja na zegarze. Gdy Nepomniachtchi cieszył się już olbrzymią przewagą na szachownicy i 40 minutami na zegarze w 26 ruchu, to Ding miał ich jedynie… dwie!
Ta partia dała wyraźny sygnał wszystkim niedowiarkom. Ian Nepomniachtchi w swoim drugim występie w meczu o mistrzostwo świata, jest wreszcie gotowy, by sięgnąć po królewską koronę. Analizę tej jakże ciekawej partii przygotował dla Was IM Piotr Nguyen.
Jutro w Astanie będzie dzień wolny, zawodnicy wrócą do rywalizacji w środę 12 kwietnia. Czy Ding Liren zdoła się pozbierać po tak bolesnej porażce? Czy może Ian Nepomniachtchi zdoła wyprowadzić kolejne nokautujące uderzenie?
Zapraszamy również do analizy z pierwszej rundy:
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis