Rozpoczął się właśnie superturniej Tata Steel w holenderskim miasteczku Wijk aan Zee. W tym roku należy śledzić ten turniej nie tylko dlatego, że gra tam między innymi Magnus Carlsen, czy Sergey Karjakin, ale także nasz najlepszy zawodnik z Polski – Radosław Wojtaszek. Przypomnijmy, że Radek miał okazję już tam grać dwa lata temu, ale po znakomitym starcie nie wytrzymał tempa turnieju i skończył w drugiej połowie tabeli na 9 miejscu. Wyposażony w takie doświadczenie zapowiedział, że tym razem jest lepiej przygotowany i postawił nacisk również na trening fizyczny, gdyż turniej ten ma aż 13 rund.
W pierwszej rundzie spotkali się dwaj najwyżej rozstawieni zawodnicy (jedyni w turnieju z rankingiem powyżej 2800+). Wesley So potrafi grać agresywnie, lecz w kluczowych pojedynkach woli postawić na bardziej pragmatyczne rozwiązania i nie podejmuje niepotrzebnego ryzyka. Magnus również nie miał zamiaru ryzykować kolorem czarnym i partia zakończyła się pokojowo.
Krótki wywiad z Magnusem, który żartobliwie stwierdził, że niestety będzie musiał zużyć biały kolor na Loeka Van Wely. Dla niewtajemniczonych: Loek Van Wely jest bardzo silnym arcymistrzem, ale już od wielu lat nie pracuje poważnie nad szachami i odstaje od ścisłej czołówki światowej (w tym momencie zajmuje 49 miejsce na liście FIDE). W tym turnieju jednak niezależnie od wyników, Loek zawsze dostaje dziką kartę od organizatorów.
https://www.instagram.com/p/BPCmw7NACKd/?taken-by=tatasteelchess
Oczywiście Magnus i Loek bardzo się lubią i czasami grają razem w piłkę.
Loek swoją partię dziś zremisował grając czarnymi z Baskaranem Adhibanem, który awans do turnieju mistrzowskiego uzyskał zwyciężając grupę Tata Steel Challengers w roku ubiegłym.
Spokojna partia. Przeciwnik rozsądnie odpowiedział i niewiele można było więcej z tego wyciągnąć. Szykuję się na jutro!
Posted by Radek Wojtaszek on Samstag, 14. Januar 2017
Radek w pierwszej partii zmierzył się z Rosjaninem, Ianem Nepomniachtchi, ale niestety nie udało mu się uzyskać przewagi debiutowej i partia po spokojnym przebiegu zakończyła się podziałem punktu.
Jedynym rezultatywnym pojedynkiem był Pavel Eljanov vs Richard Rapport. Richard jest bardzo oryginalnym graczem i tym razem nie zawiódł kibiców jeśli chodzi o wybór debiutowy.
Już w 4 posunięciu zagrał agresywne …g7-g5!? co jest dość nietypowe, ale trzeba przyznać, że nie jest złe i po debiucie Richard miał dość obiecującą pozycję. Niestety w dalszej fazie gry trochę się pogubił i spokojna strategia Pavla Eljanova przyniosła mu zwycięstwo.
Po pierwszej rundzie w turnieju mistrzowskim samodzielnie prowadzi Pavel Eljanov, ale czeka nas jeszcze 12 rund! Jutro kibicujemy Radkowi w szczególności, gdyż zmierzy się on z samym Magnusem Carlsenem 🙂 Czy uda mu się sprawić niespodziankę tak jak to udało mu się dwa lata temu?
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis