Historia pisze się na naszych oczach. 12 grudnia w Singapurze Gukesh Dommaraju z Indii odebrał szachową koronę Dingowi Lirenowi z Chin pokonując go w meczu 7.5 do 6.5. Tym samym zaledwie osiemnastoletni Gukesh zostaje osiemnastym klasycznym Mistrzem Świata w szachach. Sponsorem meczu był Google, a pula nagród wynosiła 2.5 miliona dolarów. Warto odnotować także polski akcent. Trenerem nowego mistrza świata jest arcymistrz Grzegorz Gajewski, ale jak się okazało, to nie jedyny polski szachista, który pomagał Gukeshowi.
Waleczny Ding
Dramat ostatniej rundy
Zawsze najbardziej prawdopodobnym wynikiem w szachach kiedy grają zawodnicy o podobnym poziomie jest remis. Kolor biały daje jednak trochę większe szanse na zwycięstwo, a pamiętając rundę dwunastą (Ding rozgromił Gukesha aby wyrównać stan meczu) kibice ostrzyli sobie zęby na ciekawe widowisko.
Gukesh jako pierwszy zaskoczył przeciwnika w debiucie grając praktycznie niegrane 6…Sge7 – ale jak przyznał Gajewski – zapomniał przygotowane warianty. Obrońca tytułu jednak poradził sobie z nawigowaniem nowych pozycji co poskutkowało zdobyciem przewagi, którą jednak stopniowo wytracał. Mistrz Świata stracił wyczucie pozycji gdy zaczęłu się uproszczenia. Choć cały czas wyglądało na to, że partia zakończy się remisem i będziemy mieli dogrywki, to niepraktyczne decyzje doprowadziły do tego, że Ding musiał bronić pozycji z pionem mniej.
Nerwy, nerwy, nerwy. Nikt nie lubi się bronić, a szczególnie kiedy stawka jest tak wysoka. Jednakże trudno opisać jak ogromny i nieprawdopodobny błąd popełnił Ding. Propozycja wymiany wież Wf4-f2, po której następuje forsowna wymiana gońców …Gd5 prowadzi do pionówki, która jest… przegrana. Wiemy, że pod presją błędy zdarzają się najlepszym. Natomiast najmłodszym adeptom tłumaczy się, że jeśli chce się przejść do pionówki – należy ją dokładnie policzyć. Ding mając na zegarze blisko 10 minut zagrał przegrywający ruch w kilkanaście sekund.
Nie chcąc odbierać Gukeshowi jego sukcesu, trudno przejść obojętnie obok dramatu ostatniej rundy gdzie Ding po prostu strzelił gola do własnej bramki.
Link do partii: https://lichess.org/broadcast/fide-world-championship-2024/game-14/LtsCRK9D/YaARFAYu
Najmłodszy mistrz świata
Gukesh Dommaraju to niewątpliwie cudowne dziecko szachów. Tylko kilkunastu zawodników na świecie zdobyło najwyższy tytuł w szachach przed 14 urodzinami. Wynik Gukesha to 12 lat, 7 miesięcy i 7 dni.
Dalsza kariera młodego Indusa nabierała tempa równie szybko. Gukesh zdążył zadomowić się w światowej czołówce na dobre, a fenomenalne rezultaty na Olimpiadach (w 2022 drużynowy brąz i indywidualne złoto, a w 2024 złote medale w obu kategoriach), czy przede wszystkim zwycięstwo w tegorocznym Turnieju Kandydatów jasno wskazują, że był on godnym pretendentem do walki o szachowy tron.
Gukesh Dommaraju zdobył tytuł Mistrza Świata w szachach w wieku 18 lat, a dotychczas najmłodszym zawodnikiem, który sięgał po szachową koronę był Garry Kasparov – w wieku 22 lat. Niektórzy wspominają, że Ruslan Ponomariov również zdobywał taki tytuł w wieku 18 lat (a nawet kilka miesięcy wcześniej niż Gukesh), ale jednak zwycięzcy mistrzostw organizowanych przez FIDE od 1993 do 2006 roku nie są powszechnie uważani za prawdziwych Mistrzów Świata (tzw. klasycznych lub niepodważalnych).
Kto pomagał Gukeshowi?
Przede wszystkim za sukcesem tego młodego człowieka stoją oczywiście rodzice. Choć od iluś lat Gukesh ma różnych sponsorów, to jego kariera wymagała ogromnych wyrzeczeń, nawet kiedy był już arcymistrzem.
Chłopiec zakończył swoją edukację szkolną po 4 klasie szkoły podstawowej. Jego ojciec Rajinikanth praktycznie zrezygnował z pracy laryngologa aby móc jeździć z synem na turnieje. Jego matka Padma Kuri pracująca jako lekarz musiała sama utrzymywać rodzinę i przez niemalże pół roku nie widywała męża z synem. Widząc niesamowity talent, rodzicie traktowali wspieranie rozwoju szachowego priorytetowo.
Polski akcent
Najlepsi zawodnicy mają zwykle tak zwanych sekundantów, którzy pomagają im w przygotowaniach. Arcymistrz Grzegorz Gajewski niegdyś sekundował piętnastemu Mistrzowi Świata Viswanathanowi Anandowi. Od dwóch lat natomiast Grzegorz nie tyle jest sekundantem, a wręcz trenerem Gukesha. W trakcie meczu był cały czas na miejscu w Singapurze.
Na konferencji prasowej po ostatniej rundzie nowy Mistrz Świata dziękował po kolei różnym osobom, które pomagały mu w ostatnim czasie. Jak się okazało, aż połowa to Polacy!
- Grzegorz Gajewski
- Radosław Wojtaszek
- Pentala Harikrishna
- Vincent Keymer
- Jan-Krzysztof Duda
- Jan Klimkowski
- Vishy Anand
- Paddy Upton
Co dalej?
Zdobycie tytułu Mistrza Świata to niewątpliwie spełnienie największych marzeń, ale można zadać sobie pytanie – co dalej?
Gukesh Dommaraju z jednej strony jest już na szczycie w tak młodym wieku, ale z drugiej strony ma jeszcze przed sobą sporo do zdobycia. Jak sam przyznał – „Oczywiście, to, że zostałem mistrzem świata nie oznacza, że jestem najlepszym graczem na świecie”. Przede wszystkim nie osiągał jeszcze rankingu 2800. Według rankingu nie jest nawet numerem 1 w swoim kraju, a Arjun Erigaisi nie zwalnia tempa. W światowej czołówce jest tłoczno i nie brakuje młodych szachistów (wspomniany Erigaisi, czy Abdusattorov, Firouzja, Praggnanandhaa). Jest także Magnus Carlsen, który dla wielu wciąż jest Mistrzem Świata, choć ten tytuł jak najbardziej utracił odmawiając walki. Mimo to, to Norweg nieprzerwanie od lipca 2011 jest numerem 1 na liście rankingowej.
Kolejny mecz o szachową koronę planowany jest za dwa lata. Czy spodziewacie się, że w najbliższych latach to Gukesh zdominuje szachową scenę, czy też jednak w czołówce jest na tyle wyrównany poziom, że będziemy co kilka lat mieć innego Mistrza Świata w szachach?
Wszystkie nasze artykuły związane z meczem Ding kontra Gukesh do znalezienia pod tagiem: https://infoszach.pl/tag/dinggukesh/
Wow, co za historia! Gukesh w wieku 18 lat zostaje najmłodszym mistrzem świata – niesamowite osiągnięcie. Ostatnia partia pełna emocji, ale ten błąd Dinga… aż trudno uwierzyć, że coś takiego wydarzyło się w meczu o taką stawkę. No i te polskie akcenty – aż miło wiedzieć, że nasi mieli swój udział w takim sukcesie. Ciekawi mnie, co dalej – czy Gukesh zdominuje scenę, czy czołówka będzie się ciągle tasować? Szachy wchodzą na jeszcze wyższy poziom!