Pierwszy raz w historii mieliśmy do czynienia z sytuacją, że wszystkie partie w rundzie zakończyły się zwycięstwem jednej ze stron! Giri w bezpośredniej partii wysadził z siodła Caruanę, Nepomniachtchi w końcówce oszukał Wanga, a dodatkowo przebudzili się fatalnie grający w drugim kole Vachier-Lagrave i Liren Ding. Fantastyczny dzień z pięknymi partiami, zapraszam do lektury.
Podsumowanie rundy 11 znajdziesz tutaj: infoszach.pl/2021/04/23/zaloga-g-wygrywa-11-runda-turniej-kandydatow-2021/
Caruana 0 – 1 Giri
Zarówno Caruana, jak i Giri mieli chrapkę na zwycięstwo i dogonienie Nepomniachtchiego w tabeli. Walka była niezwykle zacięta, obaj każdym ruchem chcieli spowodować jak największe problemy rywalowi. Zaczęło się od ciekawej idei 9.Hd3 (zamiast bardziej typowego 9.Hd2), który był podatny na stratę tempa przez naskok skoczka. Giri jednak nie zechciał sprawdzić co Caruana na to przygotował i spokojnie dokończył rozwój… żeby zacząć bardzo dynamiczną grę figurową już kilka ruchów później! W toku obfitującej w taktyczne zawiłości partii, Giri zdołał zakrzywić rzeczywistość na swoją stronę i pozbawił marzeń Caruanę o drugim występie w finale Mistrzostw Świata. Wierzę, że ta partia zostanie na długo zapamiętana jako taktyczna maestria Holendra.
Wang 0 – 1 Nepomniachtchi
„Nepo” zdecydował się na obronę rosyjską, co mogło spowodować u kibiców myśli o treści: „Oho, będzie to nudne jak flaki z olejem”. Niekoniecznie była to prawda – co prawda obaj gracze bardzo szybko zaczęli wysuszać pozycję, jednak mieliśmy do czynienia z tak zwanym „NQE”, czyli „Not Quite an Endgame” („Nie do końca końcówka”). Termin ten używany jest przez wielu znakomitych trenerów na określenie sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia po 9 posunięciu – jeszcze tkwimy w debiucie, lecz już jesteśmy w końcówce (wedle definicji, że wymiana hetmanów oznacza przejście do końcówki).
Przez całą grę środkową Nepomniachtchi grał szybko i pewnie, a Wang przepalał coraz więcej czasu na zegarze, co kumulowało presję. Ostatecznie Hao Wang podstawił pionka i chwilę później się poddał, mimo że miał jeszcze możliwości na długą i upartą obronę. Prawdopodobnie ze zmęczenia nie docenił potencjału obronnego i poddał się trochę za wcześnie. Ian może być zadowolony z partii – zagrał rosyjską na remis, a mimo to wygrał, uciekając na pół punktu od Giriego.
Vachier-Lagrave 1 – 0 Alekseenko
Pięć rund czekaliśmy na przebudzenie Francuza! Po dwóch porażkach i dwóch remisach w końcu odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo. W debiucie na obronę Caro-Kann wybrał wariant 3.f3 (znany pod wieloma nazwami, np. Fantasy, Tartakowera czy Maroczego). Alekseenko odpowiedział ryzykownie i wyszedł z debiutu z trudną pozycją. MVL sukcesywnie i z każdym ruchem przybliżał się do zwycięstwa, które ostatecznie uzyskał w końcówce z jednoimiennymi gońcami.
Ding 1 – 0 Grischuk
Po porażce z Girim, Ding popisał się dużą siłą mentalną i ograł Grischuka, który jeszcze mógł wierzyć w nawiązanie walki z czołówką turnieju. Pojedynek był bardzo wyrównany i spodziewaliśmy się w nim raczej remisu (prywatnie liczyłem na zwycięstwo Saszy), lecz nie dopuścił do tego Rosjanin, który w dwóch ruchach (42 i 44) najpierw wykopał sobie grób, a później się w nim złożył. Mniej poetycko – zdublowane piony f Dinga okazały się wielkim pozycyjnym plusem, który jeszcze bardziej został uwydatniony przez Grischuka, gdy pozwolił przejść pionkowi białych z kolumny d na e. Kolejnym jego błędem było zwykłe podstawienie piona (może to być dowód na to, że błędy lubią chodzić parami) i z powodu braku jakiejkolwiek kontrgry Sasza się poddał.
Dzisiaj transmisję dla Was prowadził FM Antoni Szustakowski, którego gośćmi byli GM Jacek Tomczak, GM Kacper Piorun i na koniec dołączył do relacji IM Piotr Nguyen. Dziękujemy naszym gościom i trzymamy kciuki za ich start w Indywidualnych Mistrzostwach Polski!
Przypominamy, że na hasło: „InfoSzach” do końca kwietnia macie -40% zniżki na kupno konta premium na chess24.com. Link: https://chess24.com/en/premium
Dodatkowo zachęcamy do wzięcia udziału w naszej zabawie typerskiej na naszym profilu na Facebooku. Nagrodą dla najlepszego „obstawiacza” będzie nasz miś Infuś 😉
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis