Jedenasty listopada na stałe wpisał się w turniejowe plany polskich szachistów. W tegoroczną, 106. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości, w Warszawie odbyła się 15. edycja turnieju upamiętniającego to święto. Odzyskania przez nasz kraj suwerenności świętowało na 64 polach blisko 250 szachistów z sześciu krajów.
Krasenkow broni tytułu
Arcymistrz Michał Krasenkow, zwycięzca zeszłorocznej edycji, jako pierwszy w historii Turnieju Niepodległości stanął na najwyższym stopniu podium drugi rok z rzędu! Ta sztuka udała się arcymistrzowi w jego stylu – grał bezkompromisowo i przez cały turniej nie zremisował ani razu. Po jedynym potknięciu, w 4. rundzie z będącym w dobrej formie Oskarem Chiszko, wygrał wszystkie partie. To dało mu wynik 8/9 i samodzielne pierwsze miejsce.
Grupa pościgowa za GM Krasenkowem pod koniec turnieju urosła do dużych rozmiarów. Turniej z 7,5/9 zakończyło aż 4 zawodników, spośród których najlepsze punktacje pomocnicze mieli IM Piotr Nguyen i FM Kacper Żochowski, którzy zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Tuż za nimi uplasowali się GM Bartłomiej Heberla i GM Łukasz Jarmuła (obaj 7,5/9). Na kolejnych miejscach, z wynikiem 7/9, znaleźli się kolejno: GM Jacek Gdański, FM Wiktor Golis, Oskar Chiszko i IM Michał Luch. Pierwszą dziesiątkę zamknął CM Antoni Radzimski z wynikiem 6,5/9.
Szczególnie zaskakiwać może pesel trzech zawodników z czołowej dziesiątki. Golis, Chiszko i Radzimski to szachiści z tego samego rocznika – 2012! Oznacza to, że mogli równie dobrze grać w grupie B, w której limit wiekowy wynosił właśnie 12 lat. Postanowili jednak być ambitni i pokazali się na Turnieju Niepodległości ze świetnej strony, udowadniając, że nie odstają poziomem od znacznie bardziej doświadczonych szachistów.
Mateusz Rabiej najlepszy w grupie B
Zacięta walka trwała również w grupie B Turnieju Niepodległości. Tam najlepszy okazał się Mateusz Rabiej (rocznik 2015!), który zakończył turniej niepokonany, z wynikiem 8/9 pkt. Tuż za nim znaleźli się Momot Glib (7,5/9) i Wenedisiuk Gleb (7/9).
Tradycje Turnieju Niepodległości
Turniej Niepodległości jest szansą na chwilę refleksji nad polską niepodległością. Szachiści upamiętniają nie tylko walczących o polską suwerenność, ale też tych, którzy stanowili o sile Polski na 64 polach w okresie międzywojennym. W tym celu, jak co roku, przed rozpoczęciem turnieju odtworzono hymn Polski.
Na honorowe miejsce w tradycji Warszawskiego Turnieju Niepodległości zasłużył oczywiście marszałek Piłsudski, który był wielkim pasjonatem królewskiej gry. Jak podaje Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, Marszałek nie uprawiał innych sportów niż szachy, a pozostawał kibicem tylko piłki nożnej. Innym, również niezmiernie ważnym dla losów naszej ojczyzny szachistą-pasjonatem był generał Kazimierz Sosnkowski, którego imię nosi Fundacja Szachowa organizująca Turniej Niepodległości.
Wszystkie zdjęcia w artykule zostały użyte dzięki uprzejmości Pana Pawła Suwarskiego, sędziego głównego Turnieju Niepodległości.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis