Wczoraj miał rozpocząć się trzeci zjazd Grand Prix FIDE Kobiet w New Delhi. Nie stało się tak, bowiem Kazaszka Zhansaya Abdumalik po przybyciu do hotelu zrezygnowała z gry. W konsekwencji również Elisabeth Paehtz wycofała się z turnieju. Jak do tego mogło dojść?
Jeszcze przed startem
Na długo przed przylotem do Indii ze startu zrezygnowały siostry Mariya i Anna Muzychuk. W zastępstwie za nie przyjechały Vaishali R oraz Nino Batsiashvili. W międzyczasie ze strony FIDE zniknęła informacja o miejscu rozgrywania czwartego zjazdu Grand Prix, pierwotnie zaplanowanego w Bydgoszczy.
Grand Prix okiem Zhansai
Jak podała Abdumalik, po przylocie na lotnisko oczekiwała 1,5 godziny na kogoś z organizatorów, kto zapewniłby jej transport do hotelu. Mało tego, nie odpowiadali oni na jej telefony. Po przyjeździe do hotelu okazało się, że organizatorzy nie zapewnili zawodniczkom śniadań. W dodatku po krótkiej rozmowie obsługa hotelowa odradziła Zhansai próby wyjścia z hotelu, określając, że byłoby to niebezpieczne.
Zhansaya, wraz z pięcioma innymi zawodniczkami, wysłała wtedy list ze skargą do prezydenta FIDE Arkady’ego Dvorkovicha. Mail został rzekomo podpisany przez Aleksandrę Goryachkinę, Katerynę Lagno, Polinę Shuvalovą, Elisabeth Paehtz i Bibisarę Assaubayevą. Dlaczego rzekomo? Bowiem ostatnia z nich, Bibisara, wypiera się tego faktu.
W odpowiedzi Arkady Dvorkovich napisał:
Przepraszam za zaistniałą sytuację. Podane wcześniej informacje były wystarczające, ale lokalni organizatorzy nie byli przygotowani. Nie oznacza to, że FIDE nie można winić. Rozumiem, że praktycznie nie ma szans na przekonanie. Jeśli masz jeszcze siłę – graj. Z szacunkiem i nadzieją na wzajemne zrozumienie – Arkady.
Sytuacja okiem Bibisary
Na swoim profilu na Instagramie Bibisara napisała, że faktycznie organizatorzy popełnili błędy, ale to nie tłumaczy zachowania Zhansai. Zakwestionowała jej profesjonalizm i poradziła jej, że jeśli ma zamiar w taki sposób reagować na niepowodzenia w sporcie, to powinna go opuścić, znaleźć sobie męża i gotować mu barszcz.
Dodatkowo opisała, że nie zgodziła się na podpisanie swoim nazwiskiem tego maila, o czym miała poinformować drogą prywatną Dvorkovicha.
Reakcja Zhansai i Elisabeth
Sprowokowało to Zhansayę do odpowiedzi, która uznała, że nadszedł czas, by obronić się przed „powtarzającymi się wyzwiskami” od Bibisary. Powtórzyła, że nie żałuje swej decyzji. W post scriptum dodała: „na pewno będę miała męża i będę szczęśliwa, gotując mu barszcz. Znam wiele znakomitych szachistek, które łączą życie rodzinne i profesjonalną karierę, i szczerze je podziwiam.”
Wtedy zareagowała również Elisabeth Paethz. Napisała, że Zhansaya nie opuściła turnieju, by zniszczyć Grand Prix (jak sugeruje Assaubayeva), lecz dlatego, że FIDE nie spełniło wymagań organizacyjnych. Podzieliła się również informacją, że gdy FIDE zaproponowało, by Zhansayę zastąpiła lokalna indyjska zawodniczka, to Bibisara była pierwsza przeciwna temu pomysłowi. Zarzuciła jej również kłamstwo, mówiąc, że pierwotnie Bibisara w rozmowach z zawodniczkami wyraziła chęć napisania sprzeciwu do FIDE, a dopiero później zmieniła zdanie.
List FIDE
Prezydent FIDE zaadresował list do 11 zawodniczek (wszystkich poza Zhansayą), w którym przeprosił za liczne błędy organizatorów i nieprzyjemności, które spotkały zawodniczki. Zapewnił je również, że FIDE pokryje koszty wyżywienia. Niemniej poinformował, że zjazd WGP w Indiach się odbędzie, ponieważ kalendarz FIDE jest napięty i nie pozwala na odroczenie turnieju w czasie. Spowodowałby to również groźny precedens, w którym jedna osoba może sabotować pracę całej organizacji.
Pierwszą rundę turnieju przełożono z soboty 25 marca na kolejny dzień, w nim miało zagrać jedynie 11 zawodniczek. Spowodowałoby to liczne komplikacje – dodatkowe dni wolne (przypadające na walkowery z Zhansayą), oraz fakt, że niektóre zawodniczki zagrałyby 6 partii czarnymi i 4 partii białymi. Na coś takiego nie mogła się zgodzić Elisabeth Paehtz, która w ramach okazania niezadowolenia z rozwiązania sytuacji przez FIDE, również wycofała się z Grand Prix.
Pierwsza runda trzeciego zjazdu zakończyła się więc walkowerem dla Vaishali, pozostałe zawodniczki swoje partie zremisowały (link do partii na chess24). W trakcie rundy miało miejsce dodatkowe zdarzenie – Aleksandra Goryachkina jako jedyna odmówiła przywitania się z dyrektorem turnieju Bharatem Singh Chauhanem, co złapały kamery.
Zainteresowanych szerszym kontekstem sytuacji zapraszam do wywiadu przeprowadzonego przez Chessbase India z dyrektorem turnieju Bharatem Singh Chauhanem.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis