Pięciokrotny mistrz świata Magnus Carlsen pogrzebał nadzieje swoich fanów i nie zagra w kolejnym meczu o mistrzostwo świata. Nie rzuca jednak szachów i chce dalej być najlepszym na świecie, jednak nie będzie się przejmował tym, kto dzierży ten tytuł.
Po pokonaniu Iana Nepomniachtchiego w grudniu 2021 norweski arcymistrz poruszył temat rezygnacji z gry w kolejnym meczu o mistrzostwo świata. W wywiadzie powiedział: „jeśli ktokolwiek inny niż Firouzja wygra Turniej Kandydatów, to mało prawdopodobne, bym zagrał w kolejnym meczu o mistrzostwo świata.” Alirezie triumf w Turnieju Kandydatów nie groził ani przez moment, więc Magnus dotrzymał słowa.
W podcaście „The Magnus Effect”, w rozmowie ze swoim imiennikiem Magnusem Barstadem, ogłosił, że nie będzie bronił tytułu mistrza świata. Jak powiedział Magnus:
[…]I’ve spoken to people in my team, I’ve spoken to FIDE, I spoke to Ian as well. And the conclusion is, yeah, it’s very simple, that I am not motivated to play another match. I simply feel that I don’t have a lot to gain, I don’t particularly like it, and although I’m sure a match would be interesting for historical reasons and all of that, I don’t have any inclination to play and I will simply not play the match. (Rozmawiałem z moimi współpracownikami, z FIDE, z Ianem. Wniosek, jest bardzo prosty – nie mam motywacji do zagrania kolejnego meczu. Czuję, że nie mam za wiele do wygrania, a do tego takie mecze nie za bardzo lubię. Chociaż jestem pewien, że ten mecz byłby ciekawy z historycznego punktu widzenia i tym podobnych, to nie mam ochoty, aby w nim zagrać i po prostu w nim nie wystąpię.)
Powtórka z 1975?
Najczęściej obecną sytuację porównuje się do decyzji Bobby’ego Fischera w 1975, jednak Magnus Carlsen ustanowił precedens. Fischer zakończył karierę, za to Norweg będzie kontynuował grę – obecnie walczy w Grand Chess Tour w Chorwacji, później leci do Chennai na 44. Olimpiadę Szachową i zakończy sierpień występami w USA na FTX Crypto Cup i Sinquefield Cup, czyli kolejnymi turniejami z serii GCT.
Kto zagra o tytuł mistrza świata?
Rywalem Iana Nepomniachtchiego będzie Chińczyk Ding Liren, który zajął drugie miejsce w Turnieju Kandydatów. Co warte przypomnienia, „żelazny Ding” zagrał w nim tylko dzięki zbanowaniu Sergeya Karjakina z uwagi na jego wypowiedzi o wojnie w Ukrainie i gloryfikację Putina.
Pluć sobie w brodę może Hikaru Nakamura, gdy przed ostatnią rundą wydawał się być pewnym wiceliderem, jednak… przegrał z Ding Lirenem i stracił na jego korzyść prawo do gry o mistrzostwo świata.
Odpowiedź Dvorkovicha
Prezydent FIDE Arkady Dvorkovich w trakcie Turnieju Kandydatów miał ponad 40-minutową rozmowę z Magnusem Carlsenem, na której starał się przekonać Norwega do obrony tytułu. Padły propozycje zmiany systemu rozgrywek o mistrzostwo świata, które Carlsen ocenił jako: „niektóre były dobre, inny były słabe”. Po ogłoszeniu przez Magnusa rezygnacji z gry, Dvorkovich wystosował publiczną odpowiedź, która w całości dostępna jest tutaj. Wyraził w nim nadzieję, że po pewnym czasie, Magnus być może zmieni zdanie. Dodatkowo Arkady podziękował za dotychczasowe wzmacnianie pozycji szachów na świecie przez Carlsena i wyraził gotowość do dyskusji z graczami światowego topu, jak powinien wyglądać cykl wyłaniania nowych mistrzów świata.
Reakcja czołówki świata
W mediach zdążył już wypowiedzieć Maxime Vachier-Lagrave, który na transmisji z SuperUnited Rapid & Blitz podzielił się swoimi obserwacjami. Jego zdaniem obecny system jest nieprzystosowany do naszych czasów i należy go zmienić. Wyraził nadzieję, że Carlsen będzie motorem napędowym zmian w światowych szachach.
Ian Nepomniachtchi skomentował tę sytuację, że jest ona rozczarowująca i dość przykra. Przypuścił również, że Magnus mógł czuć się zakładnikiem całej tej sytuacji.
Chess24 zapytało również Ding Lirena o jego reakcję. Chiński arcymistrz odpowiedział: „It’s hard to believe! I need to calm down a little bit” („To trudne do uwierzenia! Muszę się trochę uspokoić”). Mecz między Ding Lirenem a Ianem Nepomniachtchim odbędzie się 2023 roku, jednak nie ma jeszcze ogłoszonej konkretnej daty i miejsca tego starcia.
Szkoda! Myślałem,że tak jak ostatniki laty,co dwa lata jakoś wdrugiej połowie listopada,w czasie jesiennej zadumy, odbędzie kolejny turniej,tak mało naglaśniany,a powinien być,podobnie jak futbolowe mistrzostwa w Katarze bardziej obecny choćby na ekranach telewizorów,obecny?! Pamiętam pierwszy mecz o mistrzostwo świata,którym się interesowałem ,rozgrywany między Bobby”m Fischerem a Borysem Spasskim,bodaj w 1972 roku.