Jubileuszowy 30 turniej Czech Open w Pardubicach był pierwszym, w którym wziąłem udział. Zarówno miasto nad Łabą, jak i organizacja turnieju zdecydowanie przypadły mi do gustu. Ogromny festiwal (ponad 1000 uczestników w czterech głównych turniejach!) odbywał się w hali sportowej o nazwie Tipsport Arena, w której regularnie odbywają się mecze hokeja i koszykówki. Gra toczyła się w komfortowych warunkach, a dużą zaletą turnieju A był fakt, że ponad połowa partii, 90 na ok. 153 w każdej rundzie, była transmitowana. Miasto, posiadające zabytkowy zamek i starówkę, rozległe tereny zielone oraz obszary rozrywkowo-usługowe, dostarczało okazji do przyjemnego spędzania czasu poza rundami.
Turniej A zgromadził ponad 300 zawodników z 38 krajów, w tym 43 arcymistrzów i 66 mistrzów międzynarodowych. Głównymi faworytami byli trzej arcymistrzowie o rankingu w zakresie 2635-2640: Jorden Van Foreest, David Paravyan oraz Sergei Movsesian. Ostatecznie zatriumfował ostatni z nich, a dwaj pierwsi odnieśli wynik poniżej oczekiwań, na odpowiednio 10. i 8. miejscu.
Ja rozpoczynałem turniej z 22. numerem startowym. W pierwszych dwóch rundach nie byłem jeszcze w pełnej formie i zanotowałem dwa remisy z niżej rozstawionymi przeciwnikami. Turniej zaczął iść po mojej myśli, kiedy to począwszy od trzeciej rundy wygrałem cztery partie z rzędu. Poniżej wygrana z doświadczonym rosyjskim arcymistrzem w 6. rundzie:
W siódmej rundzie zanotowałem pewny remis czarnymi z izraelskim arcymistrzem Nitzanem Steinbergiem, który zdecydował się na spokojny wariant wymienny przeciwko obronie francuskiej.
Następna, 8. runda była kluczowa dla całego wyniku turniejowego. Udało mi się zadać jedyną porażkę bardzo dobrze performującemu w turnieju indyjskiemu mistrzowi międzynarodowemu o nazwisku G.A. Stany, który m.in. wygrał z Paravyanem i zremisował z Movsesianem.
W ostatniej rundzie zostałem skojarzony z liderującym samodzielnie z 7 punktami znanym ormiańskim arcymistrzem Sergiejem Movsesianem, samemu plasując się na dzielonym 2-4 miejscu z 6.5 punktami. Partia zakończyła się remisem, który zadowalał obie strony- mnie pozwolił na wypełnienie drugiej normy arcymistrzowskiej, a przeciwnikowi gwarantował niemal pewne 1. miejsce dzięki wysokiej punktacji pomocniczej. Partie szachownic 2-5 również zakończyły się remisami, wskutek czego Ormianin zajął samodzielne 1. miejsce (warto zaznaczyć, że jest to jego 3. zwycięstwo w Czech Open!), ja zaś uplasowałem się na 2. miejscu dzięki najlepszej punktacji pomocniczej spośród 6 zawodników, którzy zdobyli po 7 punktów. 3. miejsce przypadło niemieckiemu mistrzowi międzynarodowemu Christopherowi Noe.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis